W sprawie Vendetty Marcin Lachowicz vs Kamil Jabłoński robi się coraz goręcej. Zapytałem Lucjana Fudałę, czego spodziewa się po tym pojedynku. Zapraszam!
PeSzy: Lucjan, najpierw nieco prowokacyjnie zapytam, czy ta walka jest w ogóle potrzebna?
Lucjan Fudała: Po reakcji kibiców i tego, co dzieje się wokoło pojedynku widać, że ta walka ma sens. Tym bardziej że teraz mamy okres gdzie wszyscy są spragnieni rywalizacji przy stole, a gdy dochodzi spora pula (10 koła) dla zwycięzcy, dodaje to pikanterii.
PeSzy: Mam wrażenie, że ta walka została wywołana przez „okoliczności towarzyskie”. Jak sądzisz?
Lucjan Fudała: Kamil próbuje „zaistnieć” , rzucając wyzwania każdemu, kto tylko wątpi w jego poziom sportowy. W tym wypadku padło na Marcina, tydzień później ma z Michałem, kto będzie następny?
PeSzy: Jak widzisz szanse Marcina?
Lucjan Fudała: Jego dotychczasowy poziom sportowy był i jest wyższy; Marcin ma większe osiągnięcia; trenuje z Alexem, który jest przecież zawodnikiem TOP8 (najlepsi na świecie). Kamil musiałby bardzo podnieść swój poziom, żeby wygrać, a przecież Marcin też wciąż staje się coraz lepszym zawodnikiem.
PeSzy: Co może pokazać Kamil?
Lucjan Fudała: Po filmach, jakie Kamil udostępnia widać, że mocno skupił się na nacisku „w triceps” ale wydaje mi się, że Marcin nie pozwoli wejść swojemu rywalowi w jego komfortową pozycje i walka zakończy się wynikiem 6:0 dla Marcina.
PeSzy: Dziękuję za opinię i pozdrawiam!
Lucjan Fudała: Pozdrawiam fanów Armwrestlingu! A uczestnikom Vendetty życzę wyrównanego pojedynku, zróbcie Show!