Vendetty na Zamku Gniew! >>>

Vendetty na Zamku Gniew! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Dobre widowisko czyli Vendetty na Zamku Gniew! Vendetty w „szczególnych okolicznościach”, w szczególnym czasie. Być może za rok będziemy się śmiać z tych masek i „dystansu społecznego”. Możliwe też, że będziemy ten czas wspominać jako czas wyjątkowej wolności. Dlatego składam wielkie podziękowania dla Organizatora całej imprezy Arkadiusza Gieraszewskiego, jego pomocników, sponsorów oraz dla wszystkich zawodniczek i zawodników, trenerów i sędziów, którzy pojawili się w „określonym miejscu i wyznaczonym czasie”.

()

Ekipa z Francji to naprawdę prawdziwi Wojownicy. Sam fakt, że pokonali długą trasę, żeby walczyć, to jeszcze nic. Oni podjęli ryzyko, w tych p... czasach i to jest coś. Szacunek dla naszych przyjaciół z Francji. Pomyślałem sobie już w ubiegłym roku, u Waldemara Podolskiego w Międzychodzie, że historia może się nieco powtórzyć. Otóż... dawno temu, jakieś dwadzieścia lat – do Polski przyjechali zawodnicy z Ukrainy i... pokazali nam – gdzie jest nasze miejsce. Od tych spotkań, walk i wspólnych treningów zaczął się w Polsce armwrestling. Być może teraz my, w Polsce odgrywamy podobną rolę dla Francuzów. Oni – teraz, na razie jeszcze przegrywają z nami. Tak, jak kiedyś my przegrywaliśmy z zawodnikami z Ukrainy. Ale nie jest wykluczone, że dzięki takim kontaktom, francuski armwrestling zyska siłę w każdym aspekcie. W sensie sportowym i organizacyjnym. Widziałem jak patrzyli z podziwem na nasze Mistrzostwa.

Vendetty Polska - Francja

Bertrand Travaglini vs Krzysztof Hasiński na lewą rękę

Wynik czyli suche 6 do zera dla naszego zawodnika nie oddaje dramatyzmu walki. Oczywiście – Krzysiek miał wyraźną przewagę w każdej rundzie. Był nieco zmęczony robieniem wagi na Mistrzostwa Polski. Jednak Bertrand był wielką niewiadomą dla naszego zawodnika. Plan był prosty - „zawinąć w hak i łup!”. Plan się powiódł. Jeśli plany spotkania jesienią w Międzychodzie wypalą – to może rewanż? Albo na prawą rękę?

Jerome Galaup (Jérôme Jéjé) vs Wiesław Rzanny prawa ręka

Pięć do jednego wygrał Wiesław. Miałem wrażenie, że już w pierwszej rundzie Francuzowi „odcięło zasilanie”... może to te cholerne maski na twarzy? W drugiej rundzie Wiesław bardzo spokojnie pracował nad utrzymaniem przewagi, widać było jak łapie powietrze, jak ciężko mu oddychać w masce, ale wygrał, zdecydowanie. W trzeciej rundzie dał zacząć rywalowi i szybko skontrował. Stopy pod blatem, hak i wygrana. Podobnie poszło w czwartej, piątą wygrał Francuz. Tu też można by planować rewanż, jeśli będą okoliczności.

Grzegorz Grębski vs Strongman Didy prawa ręka

Mam w notatkach wynik sześć do zera dla Grzegorza i jedno słowo: „błysk” czyli błyskawicznie. Brawo Grzegorz! Być może warto pomyśleć o rewanżu, ale za kilka miesięcy. Didy jeszcze trochę powinien potrenować.

 

Polska vs Polska

Piotr Matusiak vs Michał Węglicki

Takie pojedynki mógłbym oglądać codziennie! Patrząc na wynik – niby lekko, niby do zera, ale to był OGIEŃ!

Dzięki Panowie!