Serbia – witamy w IFA! >>>

Serbia – witamy w IFA! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

W 28 Senec Hand pojawiło się kilkoro serbskich zawodników. Po raz pierwszy w historii wzięli udział w międzynarodowym turnieju IFA. Czas dowiedzieć się czegoś o nich i ich organizacji od Milosa Zeljica, prezesa Federacji Serbii.

()

28th Senec Hand link do wyników

PeSzy: Kiedy armwrestling trafił do Serbii?

 

Milos Zeljic: Armwrestling jako sport pojawił się w Serbii w 2009 roku, wtedy w pierwszym turnieju było ponad 100 zawodników. Marcelo Rusovan rozpoczął ten sport. Droga do naszej Federacji była trudna, ale udało się. Nasz klub Saiyan już wtedy prowadził mniejsze turnieje, ale z czasem zmieniła się administracja i nasz sport zaczął tracić na znaczeniu i było coraz mniej zawodników. Próbowaliśmy zorganizować nasz pierwszy międzynarodowy turniej, wszystko zorganizowaliśmy, umówiliśmy się z wieloma zagranicznymi zawodnikami, aby przyjechali do nas, a w tym pośredniczyła inna organizacja. Dwa tygodnie przed turniejem rozmawialiśmy z zagranicznymi sędziami, którzy zgodzili się sędziować, ale najwyraźniej zostali poinformowani, że turniej został odwołany.

Ta organizacja odwołała mój turniej, który sfinansowałem z własnej kieszeni, za moimi plecami i szantażowała wielu sportowców, zakazując im przychodzenia na nasz turniej, nawet nie mówiąc mi, że to zrobili. Chcieli mnie tak zaskoczyć w dniu turnieju i zrujnować mój klub.

Miałem szczęście, że dowiedziałem się o tym na czas i włączyłem do tego turnieju mistrzostwa szkół średnich. Następnie, niezadowolony z warunków nowego zarządu klub "SAIYAN" (SAJAN), rozstał się w porozumieniu z wieloma klubami, które nie były wówczas zarejestrowane i zaczęliśmy robić poważniejsze turnieje. Potem wspomniana wcześniej organizacja sprawiła nam kłopoty, uniemożliwiła zawodnikom przyjazd do nas, mówiąc, że jeśli przyjdą, to zabronią im udziału w mistrzostwach kraju. Następnie, we współpracy z kilkoma klubami, założyliśmy serbską ligę armwrestlingową i rozpoczęliśmy prace nad Mistrzostwami kraju. Jako pierwsi w Serbii rozpoczęliśmy zawody dla amatorów, w których zdobyliśmy wielu nowych uczestników i jako pierwsi w kraju zorganizowaliśmy Mistrzostwa Armwrestlingu w szkołach średnich. Zaczynaliśmy od jednego liceum, a teraz po 5 latach pracujemy w 5 liceach i raz w roku zawody pomiędzy liceami. Jako jedyni w kraju organizujemy turnieje armwrestlingowe dla szkół. Na początku tego roku założyliśmy jeszcze dwa kluby i utworzyliśmy Serbski Związek Armwrestlingu, dołączając do niego w IFA, a miesiąc temu założyliśmy kolejny klub i rozpoczęliśmy procedurę zakładania kolejnych 3 klubów w kraju.

Do tej pory rywalizowaliśmy w Czarnogórze za granicą, a Senec Hand to pierwszy turniej tego poziomu, w którym braliśmy udział, a mimo to udało nam się zdobyć w nim 4 medale. Plan naszego Związku to mieć do końca tego roku co najmniej 8 klubów, a za dwa miesiące, kiedy skończą się ferie szkolne, oprócz mistrzostw licealnych rozpoczniemy również mistrzostwa szkół podstawowych w armwrestlingu.

Jednym z głównych celów jest odwiedzenie jak największej liczby turniejów organizowanych przez IFA i poznanie jak największej liczby osób z naszego sportu. W Senec widzieliśmy ile silniejsze kraje europejskie wiedzą w naszym sporcie i chcemy iść w ślady tych krajów. Klub SAIYAN, z którego powstał Związek, od 6 lat organizuje turnieje zarówno w kraju, jak i za granicą. Prezesem i założycielem Serbskiego Związku Armwrestlingu jest Milos Zeljic. Chciałbym podziękować przyjaciołom, którzy skierowali nas do IFA: Fortunato Tomaselli, Prezesowi Włoskiej Federacji i Bras De Fer Dieppe, przede wszystkim Panu Marianowi Czapli, który pomógł nam wejść do IFA i tym samym umożliwił nam podnoszenie sportu w naszym kraju na wyższy poziom. Również Prezydentowi IFA Andersowi Axklo i Wiceprezes Annie Mazurenko, którzy powitali nas na IFA w rekordowym czasie i umożliwili nam udział w tym Pucharze Świata na czas. Poznaliśmy czołowych ludzi IFA, jesteśmy nimi zachwyceni i bardzo wdzięczni, że jesteśmy częścią tego zespołu i że będziemy współpracować w przyszłości.

Obecnie mamy około 200 członków i jest nas coraz więcej. A na mistrzostwach szkół średnich co roku rywalizuje około 350-400 juniorów.

ciąg dalszy pod zdjęciami

PeSzy: Teraz konkretnie o drużynie, która walczyła w Senec. Kim oni są? Ile oni mają lat? Jak długo trenują? Czy rząd wam pomaga? Macie sponsorów, czy korzystacie z własnych pieniędzy?

 

Milos Zeljic: Kolejno: Milos Zeljic jako sędzia; Goca Djurdjevic ma 26 lat, kategoria do 57kg (2. prawa ręka i 3. miejsce lewa ręka). Trenuje od 1 roku. Srdjan Ivanovic ma 30 lat, 3 miejsce na lewą rękę, 3 miejsce na prawą rękę seniorów do 70 kg, trenuje od 2 lat. Golic Aleksandar ma 27 lat, 5 miejsce na lewą rękę i 5 miejsce na prawą rękę, senior do 86 kg, trenuje od 4 lat. Golub Lalic ma 64 lata, master 5 miejsce lewej ręki i 6 miejsce prawej ręki. Od prawie 50 lat uprawia różne sporty, a od 2 lat trenuje armwrestling. Antonic Mladen ma 27 lat, 6 miejsce, lewa ręka i 6 miejsce, prawa ręka do 70 kg senior. Trenuje od 3 lat. Petrakovic Veljko ma 19 lat, 6 miejsce na prawą rękę i 6 miejsce na lewą rękę do 105 kg seniorów i 7 miejsce na lewą, trenuje od 2 miesięcy.

Mieliśmy bardzo mało czasu na przygotowania, nie trenowaliśmy miesiącami z powodu sytuacji Covid-19, a do IFA przyjęto nas dwa miesiące przed turniejem w Senec. Nie byliśmy pewni, czy dostaniemy się na czas do IFA, więc nasz udział w tym turnieju był niepewny. Z tych powodów nie mogliśmy angażować juniorów, którzy stanowią większość naszej federacji. Wielu naszych ludzi nie mogło dostać dni wolnych od pracy, ja pracowałem na drugą i trzecią zmianę w czwartek, pracowałem tego dnia 16 godzin bez przerwy, żebym mógł wyjść z trzeciej zmiany w piątek rano i przyjechać do transportu do Senec. Każdy, kto przyjechał do Senec, pracuje. Wśród tych, którzy nie przyjechali, są biznesmeni, są też licealiści. Powinniśmy byli przybyć w znacznie większej liczbie, ale wszystko zrobiliśmy szybko i tyle udało się zorganizować.

Jesteśmy nową organizacją w naszym kraju i nie otrzymaliśmy jeszcze żadnej pomocy ze strony władz państwowych i Ministerstwa Sportu (co mamy nadzieję), ale bardzo pomagają nam władze lokalne, administracja miasta Sabac, Federacja Sportowa Sabac i Europejskie Centrum Ekologii. Mamy naszych sponsorów, którzy nam pomagają, ale wciąż płacimy dużo pieniędzy z własnej kieszeni. Wierzę, że tak jest w każdym sporcie i organizacji, która się rozwija. Armwrestling wciąż nie jest uznanym sportem w naszym kraju, ale walczymy o to i wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze.

PeSzy: Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na kolejnym turnieju!

Milos Zeljic: Pozdrowienia dla czytelników, a zwłaszcza dla Mariana Czapli!