Ramzi Tayba vs Vladyslav Dzisiak 0:3
Zawodnicy nieznani szerszej publiczności z kategorii lekkiej. Bardzo łatwa i szybka wygrana dużo starszego Vladyslawa. Powiedzenie „Old man strenght" w tym wypadku się sprawdziło.
Anna Grönlund vs Angie Rose 1:3
Bardzo silne Panie miały dobrą walkę, walczyły do samego końca. Anna wydawała się mieć mocniejsze ramię, ale Angie miała przewagę dłoni, walki kończyły się zazwyczaj w pasach, gdzie po dobrej walce zawodniczka z Ameryki dobijała Dunkę do poduszki.
Jonathan Breda vs Zurab Tavberidze 0:3
Tutaj zawodnik z Ameryki mało znany szerszej publiczności. Szukając jego walk, żeby mieć jakieś rozeznanie, znalazłem film gdzie przegrał po ciężkiej walce z Ronem Bathem w haku. Jednak w tej walce Zurab był dużo silniejszy. Walka bez większej historii w każdej rundzie Tavberidze dobijal po kilku sekundach Amerykanina do poduszki.
Ron Bath vs Efe Kömek 0:3
Również mecz bez historii, Efe szybkim top rollem dobijał Rona od razu lub Amerykanin chwilę się bronił. Pewne zwycięstwo zawodnika z Turcji.
Sandris Sedis vs Chance Shaw 3:0
Wynik może być mylący ponieważ walka była dość wyrównana. Co więcej w pierwszej rundzie Chance prawie wygrał, ponieważ Sandris uderzył w triceps, ale Amerykanin złapał go dość łatwo i prawie przeciągnął do poduszki, lecz po paru sekundach był faul. Następnie Łotysz zmienił taktykę i w każdej rundzie walczył górą, gdzie widać było, że ma kontrolę dłoni jednak Amerykanina nacisk boczny był bardzo mocny i Sandris mocno się musiał napocić żeby wygrać. Ostatecznie wynik 3:0 jednak był to bardziej wyrównany pojedynek niż wielu się mogło spodziewać.
Artyom Morozov vs Tobias Sporrong 3:1
Wielka niewiadoma, dwóch młodych zawodników o potężnej sylwetce i sile. Szwed był bardzo dynamiczny i w pierwszej walce prawie dobił Artema, ale udało się rozerwać zawodnikowi z Kazachstanu. W pasach już była dominacja Morozova i dobicie w haku. Artem miał problemy z rozerwaniem ze Sporrongiem gdyż Szwed miał piekielnie mocny start. Udało mu się szybkim uderzeniem wygrać jedną rundę. Lecz potem Morozov dominował w haku i wygrał pewnie. 3:1 dla zawodnika z Kazachstanu.
Fia Risek vs Rebecca Martinkovicova 3:0
Mecz bez historii. Każda walka to było rozerwanie z przewagą Rebecci. Jednak w pasach to zupełnie inna historia i szybka wygrana Szwedki, którą powtórzyła trzykrotnie.
Yusuf Yildizoglu vs Oleg Cherkasov 1:3
Dużo osób widziało w Rosjaninie faworyta. Jednak w pierwszej rundzie niespodziewanie dość szybko wygrał zawodnik z Turcji. W drugiej rundzie mieliśmy jeden z najlepszych comebacków wieczoru. Oleg zatrzymał Yusufa centymetry nad poduszką, po twarzy zawodnika było widać, że daje z siebie absolutne maksimum możliwości i po 20-30 sekundach udało mu się przeciągnąć i zmęczyć Yusufa. Po tej rundzie widać było ze zawodnik z Turcji mocniej się zmęczył niż Rosjanin i w dalszych rundach po kilku sekundach udawało się Olegowi dobijać przeciwnika w haku, chociaż nie bez problemów. Wynik 3:1, a runda nr 2 według mnie to jeden z najlepszych comebackow jakie widziałem, jako całokształt świetna walka.
Ron Bath vs Zurab Tavberidze 2:3
Absolutna walka wieczoru, jedna z najlepszych walk w historii!
To ile serca zostawili zawodnicy podczas walki ciężko opisać. Było mnóstwo wznowień, obopólnych fauli i rozerwań. Zurabovi udało się z wrócić z dalekiej podróży i przegrywając 2:0 odrobił wynik i wygrał 3:2. Ciężko opisać słowami co tam się działo, była dramaturgia, walka do końca. Cała walka trwała koło 40 minut. Nie mogę się doczekać aż wyjdą powtórki tej walki. Swoją drogą zawodnik z Gruzji tak się spompował, że jego prawa ręka wyglądała jak u jakiejś postaci z kreskówki lub jak u ciężkiego kulturysty.
Schoolboy vs Herman Stevens 3:1
Wielka niewiadoma, ciężko było przewidzieć kto wygra. Udało się Schoolboyowi, który był zmuszony walczyć w hak, gdyż walcząc górą Herman Stevens miał kontrolę dłoni. Widać było przewagę u Rosjanina jednak w ostatniej rundzie Amerykanin dzielnie się bronił i stoczył dobrą walkę ze Schoolboyem.
Artyom Morozov vs Evgenii Prudnik 2:0
Kolejna niewiadoma, jednak po pierwszej rundzie było już Wszystko wiadomo. Ustawienie sędziowskie i Prudnik zawija Artyoma do haka, gdzie nie daje mu większych szans. W kolejnej rundzie mamy pasy, gdzie Prudnikowi udaje się wejść na górę. Morozov zmuszony walczyć bez nadgarstka, szarpie parokrotnie i doznaje kontuzji klatki piersiowej. Podchodzi jeszcze raz do walki, ale odpuszcza całą walkę. Prudnik wygrywa 2:0, widać, że młodemu zawodnikowi zabrakło doświadczenia i trochę siły żeby walczyć na równi z zawodnikiem z Ukrainy.
Todd Hutchings vs Jordan Tsonev 3:0
Nie powiem... byłem bardzo nastawiony na wojnę w haku, jednak zawiodłem się bardzo. Todd Hutchings wszedł na scenę w bluzie z kapturem i plecakiem, szybko zdjął bluzę podszedł do stołu i kolokwialnie - spuścił łomot młodemu Bułgarowi. Pierwsze dwie rundy to zatrzymanie w centrum i 2-3 sekundy, gdzie Jordan próbował utrzymać się przy życiu, jednak nic z tego. W trzeciej rundzie Jordan atakował górą, ale to nic nie dało. 3:0 dla Amerykanina, totalna dominacja.
Oleg Zhogh vs Betkili Oniani 3:1
Kolejna niewiadoma, Gruzin mimo swej drobnej postury pokazał, że ma piekielnie mocne przyczepy. Udało my się nawet wygrać pierwszą rundę, gdzie Oleg pewnie zaspał. Jednak kolejne 3 rundy to walka w pasach, gdzie Oleg kontrolował dłoń Gruzina i po długiej walce dobijał go do poduszki. Brawo dla Onianiego za walkę do końca, stawiał dzielnie opór zawodnikowi z Ukrainy.
Arif Ertem vs Ermes Gasparini 0:3
Z jednej strony Ermes, który jest na fali, a z drugiej 156 kg Arif, który niedawno został mistrzem świata w ciężkiej kategorii. Rozerwanie i mamy, pasy gdzie jednak pronacja i kontrola dłoni Ermesa wydaje się zbyt mocna. Nadgarstek Arifa nie wytrzymuje i trzykrotnie zostaje dobity do poduszki. Ermes wygrywa, dominując cięższego przeciwnika.
Genadi Kvikvinia vs Michael Todd 3:0
Mało osób spodziewało się takiego wyniku, w tym ja, ale Genadi w bardzo dobrym stylu i dominujący sposób pokonuje Todda. W pierwszej rundzie Michael wchodzi w swojego sławnego king's move'a jednak Genadi wspina się palcami i osiąga coraz bardziej kontrolę dłoni. W końcu udaje mu się wejść w świetną pozycję i krzyczy do Todda, że to koniec i żeby wstał, następnie mocnym uderzeniem dobija Amerykanina. W drugiej rundzie Michael Todd próbował wejść w triceceps jednak odbił się jak od ściany i Genadi dobił rękę przeciwnika do poduszki, mamy 2:0. W trzeciej rundzie kolejny raz mamy walkę o kontrole dłoni. Wygrywa ją Genadi i przechodzi w technikę w triceps i dobija przeciwnika do poduszki. Świetna walka, obaj zawodnicy zrobili wielkie show.
John Brzenk vs Khadzimurat Zoloev 3:0
Walka Wieczoru została na końcu. John kolejny raz pokazał dlaczego jest najlepszym zawodnikiem w historii. Pierwsza runda to totalna kontrola dłoni w pasach i łatwe dobicie do poduszki. W drugiej rundzie siła dłoni Brzenka zrobiła swoje i Zoloev nie mógł nawet się rozerwać i mamy 2:0. Trzecia runda to majstersztyk w wykonaniu Johna. Zawodnicy zawinęli się w hak i po długiej walce John zrobił znany "Can opener" i dobił Zoloeva w profesorskim stylu. 3:0 i piękne zwieńczenie tego wspaniałego armwrestlerskiego wieczoru!