Najpierw były „piwniczne” początki, a teraz klub w pełnej okazałości.
ul. Wolska 11a na poziomie -1
Głos ma Daniel Cichowlas „FIRE HAND” Lublin. Zapraszam!
Klub już istnieje od 9 lat. Przez długi czas byliśmy połączeni z siłownią, w której mieliśmy stół do armwrestlingu i kilka rączek. Przez pandemię większość osób zaczęła trenować po piwnicach, garażach. Tak to szło.
Pojawił się „Zabetonowany Tomek” na kanale YT KFD. Wielu ludzi zaczęła interesować się siłowaniem na rękę, mieliśmy bardzo dużo zapytań czy można u nas trenować? Jak rozpocząć przygodę z armwrestlingiem? Gdzie trenujemy? Jak ktoś chciał zobaczyć jak to się robi przyjeżdżał do mnie do piwnicy i tam mu wszystko pokazywałem...
Czas spełnić marzenia!
W końcu wkurzyłem się, postanowiłem spełnić swoje małe marzenie i znaleźć miejsce do trenowania ARM. Dość długo nam to zajęło. Przez rok szukaliśmy odpowiedniego lokalu. Moja żona Karolina nagle znalazła miejsce, pojechaliśmy na oględziny, po wstępnym rozejrzeniu się, zdecydowaliśmy że to jest to. Wahałem się ponieważ bałem się czy ludzi dopiszą i czy damy radę utrzymać lokal.
Wyzwanie!
Postawiłem wszystko „na jedną kartę” - musi się to udać i tyle. Żona wspierała i tak dostałem wiatru w żagle. Podjąłem decyzję, przy wsparciu przez jednego z najbardziej czynnych zawodników w klubie (Yuriy Skakovskiy). To razem zdecydowaliśmy, czy podejmujemy się zorganizowania miejsca do uprawiania tego pięknego sportu.
I w ten o to sposób, narodziliśmy się na nowo. Ja i Yuriy oraz nasze żony, ciężko pracowaliśmy każdego wieczora i w weekendy, żeby dostosować miejsce w odpowiedni sposób. Żeby to było miejsce „z duszą". Żeby przyciągnąć ludzi.
Nie ma półśrodków!
Zainwestowaliśmy nasze oszczędności, prywatne środki w sprzęt, dla nas samych, ale także dla ludzi. Tu nie było miejsca na półśrodki, nie żałowaliśmy pieniędzy na każdą rzecz, która powodowała, że te miejsce było jeszcze fajniejsze. Zrobiliśmy oficjalne otwarcie i byliśmy w szoku ile nowych ludzi przyszło, ile młodych, ale także starszy osób interesuje się takim sportem.
Było sporo ludzi na otwarciu,Jesteśmy mega zadowoleni. Tworząc to miejsce od serca, z pasji, jestem pewny, że to będzie funkcjonować i znajdą się adepci, którzy chcą trenować razem z nami armwrestling. Będzie nas łączyć wspólna pasja, szacunek oraz przyjaźń.
PeSzy: Co tu pisać? Zrobione i będzie działać. Jestem pewny, że nie zabraknie wam zawodników i sukcesów. Powodzenia!
Daniel: zapraszamy do klubu: ul. Wolska 11a na poziomie -1