Powstanie nowego miejsca do ARM opisałem tutaj. Dziś kilka zdań od Darka, bo jak widać na zdjęciu, dobrze się dziej. Oddaję głos:
Dariusz Popiołek:
Club Palladium mieści się w Pułtusku oraz w Makowie Maz. W obydwu klubach są stoły do armwrestlingu. W Makowie trenuje 4 chłopaków w wieku 22-36 lat w kat. wagowej +105 kg, gdyż waga ich zaczyna się od 110 do 124 kg. W Pułtusku trenują 3 osoby z Ukrainy (mega silne chłopaki) oraz 5 Polaków. Zajęcia w Pułtusku odbywają się dwa razy w tygodniu we wtorki i czwartki w godz.18.00-20.00. Natomiast w Makowie jest różnie, z uwagi, że chłopaki pracują na różne zmiany i nie ma stałych dni i godzin treningów, ale staramy się 2 razy w tygodniu spotkać i potrenować.
PeSzy: Na zdjęciu dobra ekipa.
Darek:
Za każdym razem na sparingi do Pułtuska przyjeżdżają chłopaki z Wyszkowa: Mariusz Chodyna (mój Trenejro) i jego ponad dwumetrowy zawodnik Mateusz Ślesik. Po długiej przerwie zagościł u nas Emil Wojtyra, który kiedyś długo trenował z Mariuszem oraz dwóch młodych zawodników, których jeszcze nie znam. Odwiedził nas również Krystian Dennard z Spartan Warszawa, który miał vendettę na lewą rękę z moim najcięższym zawodnikiem z Makowa Maz.
Wyniku nie zdradzam, gdyż Krystian cały sparing i vendettę nagrywał i po obrobieniu będzie dostępny do obejrzenia na jego stronie na YouTube.
Myślę, że jeszcze raz, w jeden z wtorkowych wieczorów w kwietniu, przed Mistrzostwami Polski zorganizuję mega fajny sparing. Zapraszamy wszystkich chętnych z różnych klubów oraz osoby, które chciałyby rozpocząć przygodę z armwrestlingiem.
PeSzy: Żeby to rozkręcić to musiałeś dać przykład?
Dariusz Popiołek: Ćwiczyli w Makowie kulturystykę na siłowni i widzieli jak ja wykonuję dziwne ruchy, dziwnymi rączkami na wyciągach. Po jakimś czasie spróbowali i się wkręcili. Obecnie to co drugi z moich chłopaków ma stół do siłowania w domu i rączki i trenują, jak nie możemy się zazębić na wspólny trening. Natomiast w Pułtusku właściciel Palladium zamówił i kupił zajebisty stół od Mazurenko i po kilku reklamach na stronach klubu zgłosiło się kilku chłopaków i tak z treningu na trening są nowi obserwatorzy, z których mam nadzieję, że będą kiedyś zawodnicy.
PeSzy: Jest taka możliwość. Pozdrawiam i czekam na kolejne informacje.