Language
/ Kontakt /

Azerbejdżańska Federacja Armwrestlingu kwestionuje decyzję EAF >>>

Azerbejdżańska Federacja Armwrestlingu kwestionuje decyzję EAF # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Atayev startował w turniejach co rok reprezentując inny kraj, zaatakował przy stole kolegę, ale zdaniem Azebrejdżańskiej Federacji Armwrestlingu to Rosyjska Asocjacja Armwrestlingu nie uszanowała sportowych zasad. ()

Przypomnijmy.

Kilka dni temu opublikowaliśmy artykuł dotyczący bójki Atayev-Akperov, choć trudno w cywilizowanym kraju nazwać bójką zjawisko, gdy jedna agresywna osoba atakuje, a druga po prostu się broni: http://pl.armpower.net/article/pl/historii-bojki-akperov-atayev-ciag-dalszy-3618.html

Za niesportowe zachowanie Atayev został ukarany karą finansową i zawieszeniem na dwa lata. Pomimo tego "sportowiec" nie ma zamiaru zastosować się do zasad, a Azerbejdżańska Federacja Armwrestlingu broni go twierdząc, że za poczynania dorosłego człowieka odpowiada Rosyjska Asocjacja Armwrestlingu i to Asocjacja nie szanuje zasad.

Atayev przez prawie dwa lata nie zapłacił kary grzywny i obowiązuje go zawieszenie – jednak zawodnik bezpardonowo domaga się udziału w ME w Baku, przy pełnym wsparciu Azebrejdżańskiej Federacji Armwrestlingu.

Poniżej prezentujemy stanowisko AFA:

Na armpower.net został opublikowany artykuł: "Brak szacunku wobec zasad, arogancja zawodnika lub brak nadzoru federacji? W czym jest sedno sprawy Atayeva?" Azerbejdżanska Federacja Armwrestlingu (AFA) już wyjaśniła swoje stanowisko. Niestety ani EAF ani armpower.net reprezentowany przez Igora Mazurenko nie uznali za stosowne opublikować artykuł AFA. Zamiast tego ukazał się artykuł I. Malkowskiej z rozmowy z I.Mazurenko, który to artykuł znacznie zniekształcił istotę rozmowy, która miała miejsce między przedstawicielem AFA i Mazurenko.

Po raz kolejny postaramy się ujawnić swoją opinię publiczności odnośnie swoich poglądów w tej kwestii. Bardzo dobrze zatytułowała swój artykuł I. Malkowska. Oczywiście, w zdarzeniu miało miejsce: "brak szacunku wobec zasad ...", ale przez kogo? Zauważyliśmy wcześniej, że pozwalając K.Ataevowi w 2012 roku wystartować w A1 będąc w drużynie Rosji, Rosyjska Asocjacja Armwrestlingu jako pierwsza złamała przepisy międzynarodowe i wykazała brak szacunku wobec nich. Ponieważ rok wcześniej, w 2011 K. Atayev startował na XXXIII Mistrzostwach Świata (Ałmaaty, Kazachstan) będąc w reprezentacji Azerbejdżanu, więc Rosja nie ma prawa pozwalać Atayevowi startować w swojej drużynie co najmniej do końca 2013 roku. Czy nie jest to brak szacunku wobec zasad?

Jednoznacznie prezes Rosyjskiej Asocjacji Armwrestlingu nie miał prawa pozwalać K. Atayevowi brać udział w zawodach w drużynie narodowej, jak również nie miał prawa karać sportowca. A- 1 to komercyjny turniej i doskonale rozumiemy dążenie kierownictwa Rosyjskiej Federacji Armwrestlingu do zarabiania pieniędzy. Ale to jest nie do przyjęcia, aby wykorzystywać zawodników innych krajów dla korzyści osobistych, jak również nadawać K.Ataevowi tytuł mistrza sportu Rosji, a później odwoływać się do tego faktu, tego nie da się zrozumieć. Alexander Filimonov w swoim wywiadzie armpower.net powiedział, że K. Atayev ma dwa paszporty: Azerbejdżański i Rosyjski, z którymi manewruje między zasadami. Cóż, jeśli Atayev naprawdę ma rosyjski paszport, chcielibyśmy spojrzeć na kopię. Kto tak naprawdę ma dwa paszporty, to Vadim Akperov. A jeśli będziemy kopać głębiej, to może się okazać, że ma nawet trzy (w tym Armenii).

Jeżeli chodzi o braku nadzoru federacji, ów fakt dotyczy Rosyjskiej Federacji Armwrestlingu. Niestety należy stwierdzić, że rosyjska drużyna przejawiła się jako jedna z najbardziej niezorganizowanych. Aby wziąć udział w mistrzostwach do nas przyjeżdżają drużyny z różnych regionów Rosji, na temat rosyjska federacja ma prawie żadnych informacji. Natomiast w sprawie Atayeva zarząd federacji przejawił wyjątkową spójność. W odniesieniu do przemowy I. Mazurenko, że Azerbejdżańska Federacja kryje się za plecami Rosyjskiej Asocjacji Armwrestlingu – to jest totalna bzdura. Oczywiście rozumiemy pragnienie Mazurenko dogodzić stronie rosyjskiej. Na to oczywiście wpływa strach przed utratą ważnego partnera biznesowego. Jeżeli mówimy o interesie sportowych, to trzeba przyznać, że takie intrygi nie wpływają na sukces europejskiego siłowania.

Azerbejdżańska Federacja Armwrestlingu z pewnością poruszy kwestię nadużyć popełnionych przez urzędników podczas turnieju A 1-2012, w związku z udziałem w tych zawodach K. Atayeva. Będziemy również kwestionować zasadność decyzji dyrekcji EAF ze względu na zakaz startowania K.Ataeva w XXIV Mistrzostwach Europy.

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź RAA: rzecznik prasowy organizacji - Ivan Dobrorezov – tak skomentował zaistniałą sytuację:

Bezpodstawne oskarżenia wobec RAA by "zarobić" na zawodniku - Atayevie - to przechodzi wszelkie granice. Każdy widział to zdarzenie i wie, że sportowiec nie został ukarany bezpodstawnie. Bardzo dziwne w tym świetle wygląda dążenie AFA do zamaskowania dyscyplinarnego zawieszenia sportowca. Jeżeli chodzi o to, co powinien, czy czego nie powinien zrobić Prezes RAA pozwalając Atayevowi wystartować w rosyjskiej drużynie – proszę uprzejmie. Jeśli zawodnik mający obywatelstwo Rosji, zwyciężył w eliminacjach swojego województwa, eliminacje na poziomie państwowym, to dlaczego nie miałby wystartować w drużynie? Dlaczego AFA milczała o tym przez 2 lata, jeżeli owa sytuacja tak bardzo drażniła?
Niestety, z powodu obowiązków zawodowych nie jestem w stanie uczestniczyć w Mistrzostwach Europy w Baku. Niemniej jednak jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym z prezydentem RAA - Aleksandem Filimonovem.

Aleksander Filimonov: Stanowisko Dyrekcji EAF nie zmieniło! Atayev nie zostanie dopuszczony do startu. Poza tym pismem Azerbajdżan nie wywierał na nas żadnej presji. Wszystko odbywa się w przyjaznej atmosferze. Okazało się, że Iskanderov nie ma paszportu Azerbejdżanu, lecz tylko rosyjski, więc on też nie będzie dopuszczony do startu.

archiwum >>>

Language