Spartan Armwrestling Club: ziarnko... >>>

Spartan Armwrestling Club: ziarnko...  # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

… do ziarnka i zbierze się miarka! Tak na dobre to Spartan Armwrestling Club pokazał się światu i Polsce w 2019 roku, gdy po raz pierwszy w historii polskiego Armwrestlingu, zorganizował Mistrzostwa Polski w stolicy Polski, Warszawie. Konkretnie na jej prawym, wiślanym brzegu. W klubie HULAKULA ROZRYWKOWE CENTRUM MIASTA. O ile pamiętam padł tam rekord frekwencji zawodników i klubów.

()

Dwa kluby, Spartan Rymanów i Spartan Warszawa, na czas zawodów, łączą się w jeden Spartan Armwrestling Club. W klasyfikacji drużynowej generalnej zajęli wtedy 5. miejsce za „żelaznymi” faworytami, czyli Niedźwiedziami, Turami, i „UKS 16”. W klasyfikacji generalnej juniorów miejsce trzecie. To naprawdę wysoko, biorąc pod uwagę znów Niedźwiedzi i „UKS 16”. W seniorach – miejsce 6. w masters podobnie.

Medale dla klubu wywalczyli wtedy: ALEKSANDER NATALIA, BIEGA ADRIAN, BIEGA DAMIAN, BIEGA GRZEGORZ, BILAŃSKI PATRYK, DŁUGOSZ KATARZYNA, FURTAK EWELINA, NOWOTARSKI GRZEGORZ, OSTROWSKA MAŁGORZATA, PODGÓRSKI MARIUSZ, PODGÓRSKI WIESŁAW, PRUŚ DAWID, SŁOWIK KAMILA, SYNOWIEC ADRIAN.

W tym roku, czyli 2021, na Zamku Gniew, w XXI Mistrzostwach Polski punktacja drużynowa przedstawiała się następująco. Spartan w generalniej na 4 miejscu, w seniorach UWAGA na 4. w juniorach na 5 i w masters na 4. Wniosek? Systematycznie wbijają się do czołówki.

Spartan Rymanów i Spartan Warszawa to znaczy wprost – Grzegorz Nowotarski. Zapraszam do rozmowy.

PeSzy: Grzegorz, na początek zapytam, podobnie jak pytałem Marcina Lachowicza szefa Armfight Piaseczno o... Transfery!

Grzegorz Nowotarski, założyciel, trener, szef i zawodnik klubów Spartan Rymanów i Spartan Warszawa: Masz pewno na myśli przejście Małgorzaty Ostrowskiej do naszego klubu. To się stało faktem kilka lat temu.

PeSzy: Proszę o kulisy tego transferu, w końcu Małgorzata to nasza „eksportowa” zawodniczka.

Grzegorz: Kulisy są takie, że był to transfer „przyjacielski”. Po prostu bardzo się polubiliśmy a zmiana barw klubowych jest tego konsekwencją.

PeSzy: Zadam jedno pytanie i oczekuję długiej, szczegółowej odpowiedzi: jak się to wszystko zaczęło i przebiegało. Oddaję głos:

Grzegorz:

Moja przygoda z Armwrestlingiem zaczęła się około 2002 roku, pojechałem z kolegą na zawody do Złotego Smoka Kielce. Pierwsze zawody amatorskie u Kamila Jabłońskiego i Radka Trybusa. Była to mała, ale bardzo klimatyczna impreza. Początki nie były spektakularne, trenowałem sporadycznie, jednak z racji studiów, w tych latach, nie startowałem za często.

Nadszedł rok 2005 i zorganizowałem pierwsze zawody w siłowaniu na rękę w barze, w Rymanowie, które okazały się wielkim sukcesem. Przybyło mnóstwo zawodników z całego województwa, były też gwiazdy w tym, jeszcze młodziutki, Kamil Jabłoński oraz kilka osób, które już dawno zakończyły swoją karierę sportową.

Link do zawodów tutaj:

Potem było Judo...

PeSzy: Tu muszę się wtrącić do opowieści Grzegorza. Zwracam uwagę na to, że wszyscy (przynajmniej polscy i moi znajomi, zawodnicy) Judo piszą nazwę swojej dyscypliny wielką literą. Żaden zawodnik piłki nożnej nie napisze, że gra w „Piłkę Nożną”. Ale zawodnicy Armwrestlingu – tak. Zatem Judocy i Armwrestlerzy oddają w ten sposób symbolicznie szacunek swojej pasji, swojemu sportowi. Koniec dygresji. Głos ma Grzegorz:

W kolejnych latach trochę odpuściłem Armwrestling na rzecz Judo (sekcja studencka). Kilka lat później postanowiłem jeszcze raz sprawdzić się w siłowaniu i w 2009 roku wystartowałem w Koninie, na Debiutach zajmując 2. miejsce w 80 kg.

I tak to się zaczęło...

Najbliższy klub, w jakim mogłem nabrać ogłady technicznej, był wtedy w Nisku (Dariusz Groch i przyjaciele). Raz na kilka tygodni, odwiedzałem chłopaków, by podszkolić się w technikach walki.

W 2011 roku odbyły się XI Mistrzostwa Polski w Nisku. Z racji, iż nie byłem w żadnym klubie, Darek przyjął mnie pod swoje klubowe skrzydła. Kolejne początki nie były proste, zająłem 6 i 7 miejsce. Ale, jak to mówią ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka. Regularny trening i podnoszenie swoich umiejętności dały rezultaty.

Teraz głos ma Dariusz (Darek) Groch, zwany „Grochem”:

Grzesiu startował z kubu Wiking Nisko, bo byliśmy wtedy jedynym klubem na Podkarpaciu. Z perspektywy tych paru lat mogę powiedzieć, że jest świetnym przykładem zawodnika, który systematycznie robił progres i, mimo pierwszych porażek, nie poddawał się. Pierwsze starty na M. P. w Nisku 2011 - plasował się daleko poza podium. Teraz jedzie na zawody, jako fawory, do tego sam systematycznie organizuje turnieje, a także sędziuje i wspiera rozwój armwrestlingu w Polsce, za co jestem mu wdzięczny.

Własny klub, rok 2012

W 2012r zamieniłem Wiking Nisko na Spartan Rymanów. Można powiedzieć, że wtedy zaczęła się moja przygoda z profesjonalnym Armwrestlingiem. Po sukcesie w 2014 na Mistrzostwach Polski, gdzie zająłem 3 miejsce, klub w Rymanowie zaczęło odwiedzać coraz więcej młodzieży.

Przeprowadzka i kontynuacja

W 2017 roku otworzyłem kolejny klub Spartan Warszawa, który również z roku na rok staje się coraz większy i mocniejszy.

W klubie stawiamy głównie na młodych zawodników, ponieważ jest to nasza przyszłość. Bez młodzieży nasz sport po prostu upadnie. Oczywiście, nie tylko młodzież trenuje u nas, przedział wiekowy zawodników waha się pomiędzy 16-70 lat, więc mamy pełne spektrum wiekowe.

Zajęcia są prowadzone w Rymanowie, jak i w Warszawie, więcej info na naszych portalach.

Można nas śledzić na Facebooku:

Spartan Rymanów

Spartan Warszawa

PeSzy: Dzięki za rozmowę i do zobaczenia!

Grzegorz Nowotarski:Dzięki i również do zobaczenia!