To TEN junior! >>>

To TEN junior! # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Kontynuuję wątek (ale to brzmi!) z rozmowy z Darkiem Grochem i w tej kontynuacji czas na tego juniora, który „rozpycha się” w seniorach. Szymon Bugajski – Niedźwiedź Orawy, o nim mowa.

()

Najpierw przypomnienie!

Kiedyś kiedyś na armpower taki artykuł

Teraz konkret!

XXI Puchar Polski w Armwrestlingu Jastrzebia Góra, Poland, 11-12.XII.2021

Lewa ręka w juniorach 78 kg – złoto! W seniorach – 8 miejsce.

Prawa ręka w juniorach – złoto! W seniorach – 6 miejsce.

Teraz XXII Mistrzostwa Polski i sytuacja nieco inna...

Lewa ręka w juniorach – znów złoto!

Lewa ręka w seniorach – srebrny medal! Tylko popatrzcie, jakie tam nazwiska w pokonanym polu! Kogo tam nie ma... Jest progres? No jest!

Prawa ręka w juniorach – UPS! „Tylko” srebro... Na pierwszym Dominik Sobos z Tytana.

Prawa ręka w seniorach – 9 miejsce. Teraz też popatrzcie, kto Szymona wyprzedził.

Zatem na lewą – pełen sukces, postęp, progresja i tak dalej.

PeSzy: Jak spędziłeś czas między Pucharem a Mistrzostwami?

Szymon: Czas po PP to była tygodniowa przerwa po zawodach, żeby się zregenerować, a późnej już ustaliliśmy z trenerem Jakubem Janczym, jakie mamy cele na ten rok i zaczęliśmy przygotowania. Trenowałem średnio 5 razy w tygodniu, czasem 6 ale jak widać ciężka praca popłaca.

PeSzy: Sześć razy w tygodniu. Jak to pogodzić z nauką i życiem osobistym?

Szymon: Nie ma rzeczy nie do zrobienia, jak się ma duszę sportowca to zawsze znajdzie się czas na trening. Chodzi tylko o to, aby sobie dobrze zaplanować dzień. A na duperele to mam czas ale jedynie w weekend.

PeSzy: Czym się różnił Szymon na Pucharze od Szymona na M. Polski?

Szymon: Ooo to jest dobre pytanie! Myślę, że jako junior to miałem na Pucharze trochę mniej siły, niż na MP, a jako "młody" senior to na pewno wreszcie dorosłem mentalnie. A to wszystko dzięki wielu startom jako junior w kategoriach seniorskich.

 

PeSzy: Dorosłem mentalnie. Co masz na myśli?

Szymon: Chodzi mi o to, że rok czy dwa lata temu, podchodząc do walki z osobami, na których się wzoruję, czułem że jestem od nich gorszy sportowo. Teraz wiele poświęciłem na przygotowanie siłowe i wreszcie uwierzyłem, że mogę walczyć z każdym. Nie bałem się nawet kategorii open, a nawet chciałem tam za wszelką cenę wygrać choćby jedną walkę, bo czułem się w formie.

 

PeSzy: Dzięki za rozmowę i gratuluję!

Szymon: Dzięki i pozdrawiam serdecznie mojego, naszego, najlepszego Trenera – Jakuba Janczy!