()
Ciut lepiej naszej reprezentacji poszło w rywalizacji ręki prawej. Tutaj też zawodnicy mieli więcej możliwości wagowych (mężczyźni prawa ręka do 65kg, 75kg, 85kg, 95kg, +95kg). Nasza reprezentacja medale zaczęła zdobywać już od pierwszej kategorii wagowej - do 65kg. Tutaj bowiem Damian Kotlarz oraz Oktawian Stolarczyk z MCKiS Tytan Jaworzno zajęli po kolei: Damian drugie, Oktawian miejsce trzecie.
W kolejnej kategorii do 75kg bardzo dobrze znów wystartował Dawid Bartosiewicz. Tym razem do Polski Dawid wrócił z medalem koloru srebrnego. Niestety nasz zawodnik przegrał dwukrotnie przez faule: raz w eliminacjach i raz w finale. Miłym zaskoczeniem w tej kategorii był start drugiego naszego reprezentanta – Kamila Krupe z MCKiS Tytan Jaworzna, który w rezultacie uplasował się na miejscu trzecim.
W kolejnej kategorii do 85 kg do boju stanęli Tomasz Szewczyk z Tomaszowa Mazowieckiego i Tomasz Sypniewski z Warszawy. Jak im poszło? Zapytaliśmy u źródła, czyli Tomasza Szewczyka.
„Po ciężkich walkach eliminacyjnej przegrałem niestety z Peterem Kovaczem z Wegier. W kolejnej walce przegrywam ponownie z Tomaszem Sypniewskim. W walce z Tomkiem odnowiła mi się niestety kontuzja przyczepu ręki prawej i w rezultacie uplasowałem się na miejscu szóstym. Tomek Sypniewski zajął bodajże miejsce czwarte”.
W kolejnej kategorii - do 95 kg zanotowaliśmy kolejną sensację turniejową. Nasz reprezentant - Mariusz Grochowski w drugiej walce pokonuje kilkukrotnego Mistrza Świata i Europy - Jana Germanusa ze Słowacji. Nie groźni byli też dla Mariusza inni zawodnicy tej kategorii wagowej. Dobry start doprowadził zawodnika z Jaworzna bezpośrednio do rundy finałowej. Jego rywalem finałowym był zwycięzca półfinału w walce z Janem Germanusem - Radosław Dobrovicz. Niestety. Pomimo, że Mariusz Dobrovicza spokojnie pokonał w eliminacjach, to w finale musiał ulec nie jak by się wydawało sile, lecz szybkości na starcie. Rywalizacja Mariusza zakończyła się więc na miejscu drugim.
W najcięższej kategorii turnieju + 95kg doskonale poradził sobie Grzegorz Nowak z Gdyni. Grzesiek nie miał najmniejszych problemów i pewnie zwyciężył złoty medal na Węgrzech. Niestety drugi nasz reprezentant - Dariusz Muszczak jak sam mówi: „zostałem skrzywdzony przez sędziów, ich werdykty były nierzetelne” odpadł z turnieju w rundzie eliminacyjnej i skończył rywalizację poza podium. Nie ma co się zresztą dziwić, gdyż z powodu braku sędziów większość pojedynków były rozgrywane przy udziale jednego sędziego. Dlatego … resztę dopowiedzcie sobie sami!
Na koniec rozegrano prestiżową kategorię open. Tutaj zawodnicy walczyli do jednej przegranej. Do wygrania oprócz nagród pieniężnych był specjalnie przygotowany pas mistrzowski. Niezaprzeczalnym mistrzem został Grzegorz Nowak z Gdyni, który w zarówno w walkach eliminacyjnych, jak i w finale z Radoslavem Dobrovicz specjalnie się nie namęczył. Do kraju wrócił zarówno z medali, jak i z brakiem jakiejkolwiek kontuzji.
Oczywiście razem z naszymi reprezentantami w Budapeszcie towarzyszyła telewizja N Sport. Z całą pewnością już niedługo na kanale sportowym N Sport zobaczymy relację z Węgier w cyklicznym programie „Real Armwrestling”. Szczerze mówiąc już się nie mogę doczekać tej emisji. Chciałbym zobaczyć minę organizatorów, jak nasi reprezentanci zwyciężają kolejne medale turniejowe. Nasze gratulacje!
archiwum >>>
KOTE RAZMADZE O ZŁOTYM TURZE CUP
6 URODZINY ZŁOTY ORZEŁ CHOSZCZNO
REAL ARMWRESTLING NA WĘGRZECH
REAL ARMWRESTLING DZIŚ W N-SPORT