Jak już zdążyliście zapoznać się z wynikami mamy Polaka na podium. Jest to niezwykle miłe zaskoczenie, ponieważ nikt nie spodziewał się tak rewelacyjnego występu Radosława Staronia z Gladiatora Ostróda. Od samego początku w typowaniu do medali przewijały się sprawdzone nazwiska osób które już wcześniej stawały na podium tego turnieju, jednak tym razem było zupełnie inaczej. „Pewniacy” zawiedli, a czarny koń Radek obronił honor gospodarzy w pięknym stylu idąc przez gęste sito eliminacyjne do półfinału tylko z jedna porażką.

W półfinale zmierzył się z Andreyem Malakovem z Rosji, walka od samego początku przebiegała zgodnie z planem Radka i szybki atak na górę przesądził o jego zwycięstwie. W finale niesiony dopingiem publiczność i naładowany adrenaliną Radek zaskoczył na starcie Alexandra Voronietskiego i wygrał! Jednak w tej sytuacji mieli po jednej porażce i finał musiał być powtórzony. Radek był mocno skoncentrowany, wiedział o tym że jego przeciwnik jest bardziej doświadczony i tym razem może nie być już tak łatwo. Alexander doprowadził do ustawienia sędziowskiego i szybkim atakiem w hak pozbawił nas wszystkich i Radka myśli o złotym medalu. Radosław zdobył srebrny medal i tym samym na zawsze zapisał się na kartach historii Pucharu Świata Zawodowców 2010.