Miłym akcentem ogólnopolskiej rywalizacji armwrestlingowej jest start zawodników niepełnosprawnych oraz weteranów, czyli mastersów (zawodnicy powyżej 40 roku życia) i grand mastersów (zawodnicy powyżej 50 roku życia). Tak też i było podczas tegorocznego „XI Pucharu Polski w Armwrestlingu”, który odbył się 27-28 listopada 2010 roku w hali Milenium Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kołobrzegu.

Największa pulę medalowa wpadła do Konstantego Królika z Piaseczna. Konstanty do domu wrócił z 6 pucharowymi medalami (2 medale w kat. masters +90kg: brąz lewa, srebro prawa, 2 w kat. grand masters +90kg: brąz na lewą i prawą oraz 2 w kat. niepełnosprawni +80kg: srebro na lewą i prawą). Oj, Panie Konstanty, czy nie za dużo tych medali?

Będąc przy kategoriach niepełnosprawnych warto wspomnieć tutaj o startach innych zawodnikach. Jak zwykle bardzo dobrze wystartował Maciej Gralak z Bydgoszczy w kat. do 60kg (2 złota) oraz Bartosz Jakubowski z Choszczna w kat. +80kg (2 złota). Nie najgorzej poszło również Piotrowi Kozłowskiemu z Choszczna, który podobnie jak poprzedni koledzy do domu wrócił z dwoma złotymi medalami, zdobytymi w kategorii do 80kg. Na szczególną uwagę zasługuje Patryk Waterle z Choszczna, który oprócz dwóch brązowych medali w kategorii niepełnosprawni 80kg do domu wrócił jeszcze z medalem koloru srebrnego w kat. do 57kg junior. Jego zacięte pojedynki na rękę lewą w juniorach z całą pewnością wszystkim zapadły w pamięci i na stałe zapisały się na kartach historii rywalizacji pucharowej. Nie zapomnijmy róznież o niepełnosprawnych kobietach. W kategori open bardzo dobry start zaliczyła Kornelia Maśnik z Choszczna, do domu bowiem wróciła z 2 medlami koloru złotego.

 

Tak naprawdę w kategoriach niepełnosprawnych na słowa uznania zasługują wszyscy startujący zawodnicy. Dzięki takim startom wiemy, że ci sportowcy są na równi z innymi zawodnikami. Jak wspomnieliśmy wcześniej są miłym i wzruszającym akcentem takiej rywalizacji sportowej. Za chęci oraz poświecenie treningowe serdecznie im dziękujemy.

Podobnie jest również przy startach zawodników po czterdziestym i pięćdziesiątym roku życia. Mowa jest tutaj o masterach i grand masterach. Na słowa uznania zasługują tutaj medaliści poszczególnych kategorii wagowych, a w szczególności złoci medaliści. Bardzo dobrze poszło Pawłowi Lasota w kat. do 90kg masters i grand masters Paweł do domu wrócił z 4 złotymi medalami. W tej kat. wiekowej i wagowej dobrze również poszło Andrzejowi Hymer z Koszalina. Podobnie jak Paweł do domy Andrzej wrócił z 4 medalami. Z tym, że w odróżnieniu od Pawła: 3 koloru srebrnego i 1 koloru brązowego. Andrzej tylko w kat. grand masters na rękę prawą musiał uznać wyższość wice Mistrza Świata z roku 2004 – Janusza Piechowskiego z Gdyni (Janusz dołożył jeszcze medal koloru brązowego w kat. masters ręki prawej, na lewą nie startował).

Objawieniem zawodów było dwóch zawodników z Gdyni: Andrzej Głąbała i Waldemar Michalski. Andrzej po rocznej przerwie powrócił do startów i w kat. grand master +90kg wywalczył 2 złote medale. Waldemar natomiast zdobył 2 medale takiego samego koloru, z tymże w kategorii masters +90kg. Jak zwykle dobrze wystartował Stanisław Gralak, który w pucharowej rywalizacji kat. +90kg zdobył 3 srebrne medale (master lewa, grand masters lewa i prawa).
Wśród kobiet – masterek złoto na lewą i prawą w kat. open trafiło do Jadwigi Lewandowskiej z Gdyni. Nasze gratulacje.