()
Może gdybym inaczej zaatakowała…. Teraz nie ma, co gdybać. Ona była naprawdę mocna i zasłużenie zdobyła ten medal. Na prawą rękę miałam zaatakować inną techniką, która okazała się najlepszą w tym przypadku. Popełniłam dwa błędy, dwa faule, które zabrały mi złoty medal. Niestety tak bywa w sporcie. Jednak jestem naprawdę szczęśliwa ze srebrnych medali.
Armpower: A seniorki - bez medalu? Dlaczego?
Marta Opalińska: Seniorki reprezentują zupełnie inny poziom niż juniorki, z wiadomych powodów (brak ograniczenia wiekowego). Niektóre zawodniczki trenują tyle, ile ja mam lat. Walczyłam, lecz z pewnością jeszcze mi brakuje do czołówki.
Armpower: Czy przygotowywałaś się jakoś specjalnie na tegoroczne Mistrzostwa Świata?
Marta Opalińska: Były to moje docelowe zawody, więc całe przygotowania były pod to podporządkowane. Na Mistrzostwach Świata trzeba być przygotowanym jak najlepiej i właśnie z tą myślą trenowałam. Nie mogłam odpuścić. Bez wątpienia z formą trafiłyśmy w 100%.
Armpower: Ostatnio przed Mistrzostwami Świata startowałaś na Węgrzech oraz Nemiroff World Cup. Czy nie za dużo tych startów przed tak dużą imprezą i czy zdążyłaś się zregenerować?
Marta Opalińska: Wręcz przeciwnie. Te starty miały być dla mnie pewnym sprawdzianem. Dodały mi więcej pewności siebie, której mi chyba brakowało. W Las Vegas czułam się już zregenerowana, więc wszystko poszło po naszej myśli.
Armpower: A suplementacja - jakaś specjalna?
Marta Opalińska: Nic specjalnego. Dobre odżywianie, witaminy i minerały.
Armpower: To twój ostatni start w kategoriach juniorskich. Jak teraz widzisz przyszłoroczne starty?
Marta Opalińska: To faktycznie mój ostatni, juniorski start. Teraz będę rywalizować już z seniorkami. Jednak na pewno nie odpuszczę. Czuję się zmotywowana i udowodnię na co mnie stać.
Armpower: Twoje marzenie sportowe?
Marta Opalińska: Cały czas takie same. Złoty medal Mistrzostw Europy i Świata. Mogło się spełnić. Niestety tak się nie stało. Ale będę do niego dążyć i wierzę, że kiedyś się spełni.
Armpower: Czy komuś chcesz podziękować za pomoc w treningach i startach?
Marta Opalińska: Chciałabym bardzo podziękować mojej trenerce - Marlenie Wawrzyniak, która cały czas przygotowuje mnie, jest ze mną, wierzy we mnie, i to dzięki jej sercu i poświęceniu mogłam sięgnąć po te piękne medale Mistrzostw Świata. Również serdecznie dziękuję moim rodzicom, bez których ten wyjazd i przygotowania nie były by możliwe. Cały czas we mnie wierzą i wspierają ze wszystkich sił.
Oczywiście redakcja armpowera również wierzy w sukces sympatycznej Marty Opalińskiej.
archiwum >>>
NEMIROFF W TVN
Wesołych Swiąt
MACIEJ GRALAK W DZIEŃ DOBRY TVN
Mistrzostwa Świata - porażki i zwycięstwa (felieton)