W tym roku wygrała najpierw mistrzostwa Polski, dwa razy po złotym krążku, za lewą i prawą. Kolejno na mistrzostwach Europy była dwukrotnie brązowa. Na mistrzostwach świata zdobyła srebro pierwszego dnia.

Po powrocie została zaproszona do FitMax Team.

Przygotowywała się do Pucharu Świata Zawodowców. Pierwszego dnia zajęła drugie miejsce, a drugiego - wygrała jako pierwsza zawodniczka z Polski kategorię kobiet na NEMIROFF WORLD CUP.

Marlena, co jest najważniejsze w siłowaniu na ręce?

W Armwrestlingu.. Najważniejsza jest pasja, a co się z tym wiąże: serce, wytrwałość, wiara i poświęcenie do ciężkiej pracy treningowej. Udział w zawodach to przede wszystkim droga prowadząca do ulepszania swoich możliwości technicznych w połączeniu z doświadczeniem przy stole, bardzo ważne są turnieje międzynarodowe, które są sprawdzianem przed najważniejszymi zawodami, jakimi są Mistrzostwa Europy, Mistrzostwa Świata i Puchar Świata Zawodowców.

Miałaś trudne momenty?

W mojej przygodzie armwrestlerskiej nie brakowało trudnych chwil. „Tajemnica sukcesu to nie unikanie porażki, ale rozwój dzięki porażkom.

” Jednak wszystkie niepowodzenia wzmacniały moją psychikę, jak również wiele zmian elementów treningów, dopracowywanie każdego szczegółu technicznego, tworzenie eksperymentalnych form treningowych pozwoliło sięgnąć po złoto.

Jesteś pierwsza wśród Polek ze złotem Pucharu Świata. Jak to odbierasz?

Zwycięstwo w Pucharze Świata Zawodowców, to szczególny sukces, już sam fakt daty i walki finałowej z Rosjanką Lariną Ekateriną - wielokrotną Mistrzynią Świata, będzie niezapomniany i wciąż celebrowany:-) Takiej rangi zawodów, po mistrzowsku dopracowanej w każdym detalu (oprawa techniczna, telewizja, widowisko) - startują utytułowane zawodniczki,tym bardziej złoty i srebrny medal smakuje wyjątkowo. Korzystając z okazji, chciałabym bardzo podziękować rodzicom, przyjaciołom (za zaśpiewany Hymn Polski - bardzo piękna i wzruszająca chwila), zawodnikom, sponsorom, jak i głównemu sponsorowi naszego klubu panu Opalińskiemu z firmy ”Instalmet” oraz całej ekipie FitMax, dzięki którym mogę spełniać i realizować sportowe marzenia.

No to podsumuj krótko, jaki to był rok?

Rok 2012 jest dla mnie rokiem szczęśliwym. Pierwszy raz w historii swoich startów zdobyłam medale ME, MŚ i PŚ , a już małymi kroczkami nadchodzi przełomowy rok 2013, gdzie MŚ będą na polskiej ziemi, życzę zawodniczkom i zawodnikom owocnej pracy treningowej, aby we wrześniu 2013 doświadczyli wyczekiwanych medalowych chwil.

Ode mnie i od wszystkich Twoich kibiców - Najlepsze życzenia na Nowy, 2013 Rok, realizacji planów!

Dziękuję i pozdrawiam!

PeSzy