Żeby mnie pokonać! Zapowiada Arsen „Shrek” Liliev. ()
Zadzwoniłem do Shreka rano, drugiego maja, czyli na sześć dni przed jego startem w Mistrzostwach Europy. Był na treningu. Głos lekko zdyszany. Zadzwoniłem po godzinie, miał już nieco spokojniejszy oddech i chwilę pogadaliśmy.
Na początek pytanie banalne, czy zemści się na Krasimirze Kostadinovie za Brazylię?
Arsen: Powiem tak – teraz, na Litwie „Krasi” będzie miał OSTATNIĄ szansę, żeby mnie pokonać! Wiecie wszyscy, że poprzedni sezon źle sobie zaplanowałem i końcówka była, jaka była. Teraz podchodzę do sprawy inaczej.
Tegoroczne Mistrzostwa Europy biorę jeszcze „z marszu” a sto procent formy będę miał na turnieju A1, oraz potem na Mistrzostwach Świata w Polsce oraz (znów w Polsce) na NEMIROFF 2013.
Czy, poza Krasimirem widzisz jeszcze jakiegoś rywala, który mógłby cię zatrzymać?
Arsen: Krasimir jest silny i z nim się liczę. O innych... Każdy będzie się starał wygrać. Zobaczymy.
Podobno masz dziewczynę taką już na stałe. Kiedy ślub?
Arsen: Zaplanowaliśmy na lipiec.
No i teraz muszę się z wami podzielić pewną „złotą myślą”, którą rzucił Shrek na zakończenie naszej rozmowy, brzmi ona tak”
„Pół roku małżeństwa i nie ma zawodnika!”
No, tak powiedział! Chyba, że… coś źle usłyszałem
Shrek! Życzę powodzenia zarówno sportowego jak i osobistego!
Na zdjęciu: „Shrek Starszy” czyli PeSzy oraz „Shrek Młodszy”.
archiwum >>>
KŁOPOTY BIAŁORUSKICH REPREZENTANTÓW
WSZYSTKO GOTOWE, PRZYBYWAJCIE!
POKAŻEMY SIŁĘ LITEWSKIEGO ARMWRESTLINGU
XIII MISTRZOSTWA POLSKI W OCENIE DAVIDA