Language
/ Kontakt /

CZY MOŻNA PORÓWNAĆ GDAŃSK I DRUSKIENNIKI? >>>

CZY MOŻNA PORÓWNAĆ GDAŃSK I DRUSKIENNIKI? # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Czy warto porównywać te Mistrzostwa Europy z 2012 roku, kiedy mieliśmy „oczko” medali? ()

Igor Mazurenko, oceniając na gorąco wynik naszej drużyny powiedział, że – po pierwsze mieliśmy tu bardzo mało zawodniczek i zawodników. Tłumaczyć można to faktem, że reszta kadrowiczów – chce postawić tylko i wyłącznie na udział w Mistrzostwach Świata. Jedyna taka szansa na kilka lat! Zatem, poniżej o tych co nie byli, o tych, co byli, a później będę jeszcze wracał do poszczególnych osób i startu lub absencji.

Jeśli ten artykuł wydaje się wam za długi – oglądajcie zapis zawodów na wideowink

Czy warto porównywać te Mistrzostwa Europy z 2012 roku, kiedy mieliśmy „oczko” medali z tymi, które zakończyły się 11 maja 2013 na Litwie? Te pierwsze dały wrażenie, że nasz sport jest już na dobrej drodze do stałego miejsca w europejskiej czołówce. Dziś, można myśleć, że tylko dzięki dwóm zawodniczkom i jednemu zawodnikowi (Marlena, Marta i Wiesław) – pokazaliśmy się pozostałym państwom…

Smutno jest, nie da się ukryć. Ale, na pocieszenie, pokazaliśmy się mocno. Igor Mazurenko powiedział mi, że odebrał wiele gratulacji, w różnych językach właśnie za medale Marleny Wawrzyniak i szczególnie za zwycięstwo nad Haidi Andersson. O Marlenie jest już głośno!

Ale jakoś nie tak miało być z pozostałymi…

Podczas Mistrzostw Europy 2012, na własnym boisku Polki i Polacy wystąpili w 89 kategoriach wagowych i wiekowych. Nasza drużyna była najbardziej liczna w historii. Ze 129 kompletów medali, które były do zdobycia wywalczyliśmy dwadzieścia jeden. Było pięć najważniejszych, 7 sreber i 9 brązów. Pozwolę sobie zacytować samego siebie z 21 maja ubiegłego roku:

„Moi Drodzy - pisałem już trochę o polskim Armwrestlingu. Pisałem wiele relacji z zawodów. Po raz pierwszy mam kłopot. Jak opisać dorobek ekipy i poszczególnych zawodników? Oby zawsze tak było!”

No i kurde, nie było! Była Marlena (razy dwa), Marta i Wiesław (razy dwa). ŁAJ?

Teraz było 180 kompletów medali (słabo liczę, ale chyba to poprawna liczba). Czyli – teoretycznie mogliśmy pojechać w 108 osób razy dwa miejsca w kategorii. Zakładając, że w wielu przypadkach na lewą i prawą walczą te same osoby – wychodzi „cirka about” 120 osób, które mogły reprezentować Polskę.

Ostatecznie pojechało dwadzieścia pięć osób. To bardzo mało, jak na to, że ceny na Litwie są nieco niższe, dojazd z Warszawy zajmuje 4 godziny (o ile za kierownicą jest Mirek Krawczak) a miejsce piękne.

Dlaczego tylko 25 osób? Zacznijmy od przypomnienia dorobku z ubiegłego roku.

Wtedy, w Gdańsku było tak:

ZACZNIJMY OD ZŁOTA 2012 roku.

Złote medale zdobyli (*w nawiasie liczba startujących w danej kategorii).

Podwójne złoto - Janusz Piechowski: w grand masters, lewa 90 kg (2); na prawą (2). Janusz zajął również 5. miejsce w kategorii 100 kg na lewą oraz 8. w grand masters na prawą.

W tym roku Janusz nie wystartował, nie wystartował też w Mistrzostwach Polski 2013. Mam wrażenie, że zrobił dłuższą przerwę w treningach.

Pojedyncze złoto - Kornelia Maśnik na prawą rękę, kategoria niepełnosprawnych +80 kg (3). Kornelia zdobyła również srebro na lewą rękę (3).

W tym roku Kornelia nie startowała. Nie było jej również podczas Mistrzostw Polski 2013, które były kwalifikacją do kadry, nie znam powodów.

Pojedyncze złoto - Wiesław Podgórski: w grand masters, prawa 75 kg (3); oraz srebro w grand masters, lewa 75 kg (3); Jakby tego było mało - brąz w grand masters 75 kg na prawą.

W tym roku Wiesław zdobył srebro i brąz. W młodszej kategorii wiekowej, bo senior grand nie odbyła się.

Pojedyncze złoto - Konstanty Królik w grand masters, prawa +100 kg (3); oraz srebro w grand masters, lewa +100 kg (3); Konstanty był też 10. na lewą i 8 na prawą w kategorii niepełnosprawnych +90 kg. W grand masters +100 kg Konstanty był 5.

W tym roku Konstanty, choć wywalczył miejsce w kadrze, nie mógł być na Litwie z powodów zawodowych. Mieszkam obok, widujemy się prawie codziennie i daję słowo za Kostka, że to nie była wymówka.

CZAS NA SREBRO 2012 roku.

Podwójne srebro - Natalia Kwiatkowska: w juniorkach 55 kg (9/10).

W tym roku Natalia mimo zakalikowania się do kadry, nie mogła przyjechać. W tym roku ma maturę.

Pojedyncze srebro - Igor Mazurenko: w masters, lewa +100 kg (10), na prawą był 8.

W tym roku Igor nie startował w Mistrzostwach Polski 2013 ze względu na zabieg i nie wziął też udziału w Mistrzostwach Europy.

Pojedyncze srebro - Jerzy Kwiatkowski: w masters, prawa 90 kg (12), na lewą był 5.

W tym roku nie startował, nie znam przyczyn.

BRĄZOWE z 2012 roku.

Podwójny brąz - Sonia Turzyniecka - podwójny brąz w niepełnosprawnych 70 kg (5).

W tym roku Sonia wywalczyła na MP miejsce w kadrze, ale nie przyjechała na Litwę. Nie znam powodów.

Podwójny brąz - Marlena Wawrzyniak - podwójny brąz w seniorkach 65 kg (9).

W tym roku Marlena zdobyła złoto i srebro, (o tym w poprzednim materiale).

Pojedynczy brąz - Andrzej Głąbała: w grand masters +100 kg (5).

W tym roku Andrzej nie wystartował na Zamku w Gniewie i nie może jeszcze brać udziału w zawodach, ponieważ niedawno przeszedł operację okulistyczną.

Pojedynczy brąz - Mariusz Podgórski: w seniorach 70 kg, lewa (19).

W tym roku Mariusz nie zdobył ani jednego medalu. Jest tym bardzo rozgoryczony. Więcej w szczegółowym opisie.

Pojedynczy brąz - Małgorzata Ostrowska: seniorki 60 kg, lewa (12)

W tym roku Małgorzata zakwalifikowała się do kadry, ale na czempionat Europy nie przyjechała.

Pojedynczy brąz - Rafał Woźny: seniorzy, 75 kg, lewa (26).

W tym roku Rafał wygrał na MP, ale nie przyjechał na Litwę.

Wiele, bardzo wiele osób, – mimo że znalazły się w pierwszej dwójce na MP – nie wystartowało na Litwie. Poza wyżej wymienionymi zabrakło jeszcze: Marty Łokietek, Małgorzaty Ostrowskiej i Bożeny Cichopek w 70 kg

Mileny Morczyńskiej w 80 kg oraz Magdaleny Fil i Ewy Łąckiej w +80 kg.

Wśród panów liczba absencji jest jeszcze większa i z góry zapowiadam, że będę każdego męczył pytaniem, – dlaczego nie przyjechałeś na Litwę?

Teraz, na Litwie było tak:

Pierwszego dnia w juniorach starszych Szymon Walczak był szósty na 10 zawodników. Kategoria „plus” czyli juniorzy starsi, ważący więcej niż 90 kg jest trudna.

Wiek pomiędzy 18 a 21 lat to dla mężczyzny okres ogromnego skoku siły, ale nie każdy z panów poniżej 21 lat właśnie przez to przeszedł. Stąd wśród zawodników poniżej 21 lat mogą być już dorosłe „chłopy” i tacy, którzy mimo, że równi kalendarzem, jeszcze nie mieli wspomnianego „skoku”. Oczywiście – wprowadzony ostatnio podział na juniorów młodszych i starszych jest bardzo dobry i bardzo wyrównuje szanse. Jednak „plus” to plus – ktoś może mieć 95 kg, a jego rywal 120 kg.

Natomiast drugiego dnia – Szymon był czwarty, co należy ocenić, jako bardzo dobre miejsce, szczególnie że wyprzedził dwóch Rosjan, oraz Litwina, który był przecież szczególnie zmotywowany. Czwarty na dziesięciu – jest okej.

Maciej Gralak pierwszego dnia seniorów– szkoda. Dziesiąty w seniorach 60 kg. Na prawą dwunasty. Trzeba się zregenerować Panie Macieju i do roboty! W kategorii disabled 60 kg był pechowo czwarty, na lewą. Mógł mieć medal! Poza tym – moim zdaniem – coś nie tak było w tej wadze. Jeden z zawodników w życiu nie wyglądał na 60 kg, ale na dużo więcej. Coś nie halo! Nie mam twardych dowodów, ale na oko był bardzo wyrośnięty… Może się mylę, jeśli tak – to sorry. Na prawą Maciej też czwarty. Na pewno nie był z tego zadowolony, ale jak pisałem wcześniej – trzeba odpocząć i znów działać!

Karol Myszkiewicz – debiutant na EuroArm, tylko raz walczył na MP. Pierwszego dnia nie najlepiej – trzynasty na 15.

Dariusz Groch, wsiadając do samochodu powiedział ze smutną miną: - „No to Mistrz Galaktyki dostał w d…ę” po czym pojechał trenować do Mistrzostw Świata. Jego Brat Młodszy – pierwszego dnia wypadł znacząco lepiej by był dziewiąty w stawce 15 zawodników. O prawej Darka nie piszemysad

Wiesław Rzanny – na lewą zamknął dziesiątkę. No dobrze, ale miał w kategorii Rustama Babayeva i Prudnyka – „Gwiazdę” i „Nowe Objawienie”. Nie było siły.

W dzień pierwszy Darek Muszczak poszedł jak burza w bardzo mocnej dwudziestodwuosobowej stawce z Krasi na czele. Był czwarty zostawiając w pokonanym polu wiele znanych nazwisk.

W dniu walk na lewą rękę - Piotrek Świecki w kategorii 110 kg miał „wielu groźnych rywali”, zerknijcie na listy wyników. Mam pewność, że Piotrek będzie wypadał znacząco lepiej na kolejnych zawodach. Skąd się moja pewność bierze? Ano z patrzenia jak ktoś podchodzi do naszego sportu.

Jan w dniu pierwszym najpierw rozłożył „jakiegoś przeciwnika”, a potem trafił na Pushkara… Uważam, że ósme miejsce tu i teraz, w takiej stawce jest dobrym wynikiem.

Mariusz Podgórski miał tak bardzo „pod górę” podczas tych zawodów, że naprawdę, szkoda gadać. Szkoda, ale ja wiem, że jak tylko miną przejściowe kłopoty, jak tylko wyleczy prawą dłoń – to będzie rządził. Jego kategoria (70 kg ręki prawej) nie była najtrudniejsza na tych zawodach, choć to oczywiście pojęcie względne i w porównaniu z innymi. Będzie dobrze i jeszcze PODGÓRSKI TEAM nie raz nas przyprawi o wzruszenia i radość!

Mariusz Lachowicz nie zaliczy tego startu do udanych. Jakiś kłopot z barkiem, nie będę się tu wymądrzał, bo tylko o tym słyszałem. Po jego pierwszej walce byłem pewny, że dojdzie do pudła, ale niestety skończyło się na 11 miejscu w stawce 22 rywali na czele z Krasimirem i Arsenem. W tej mocnej kategorii, na rękę prawą Darek Muszczak był siódmy co nie jest złym wynikiem.

Piotr Świecki drugiego dnia walk seniorskich był na dziesiątym miejscu w „plusie”.

Sławek Głowacki walczył na tysiąc procent, ale co robić? No nie były to jego najlepsze zawody. Choć w swojej grupie wiekowej, czyli weteranach +100 kg był czwarty. Jak miał pokonać Davide Cappa? Zerknijcie do filmów – koniecznie.

W weteranach 90 kg ręki lewej stawka była taka:

MASTER MEN LEFT 90 KG
1. ALEH, MATSKEVICH. BELARUS;
2. ANDREY, MOSOLOV. RUSSIA;
3. GENADII, DANIUK. UKRAINE;
4. SENER, CEM. TURKEY;
5. KELEMEN, LASZLO. HUNGARY;
6. WALESKO, WOJCIECH. POLAND;
7. ALEKSANDR, GORBACHEV. RUSSIA;
8. LOUKOLA, TERO. FINLAND;
9. ULRICH, BUEHLER. SWITZERLAND;
Wojciech Waleśko doszedł do szóstego miejsca. Trochę więcej fartu w losowaniu i byłby czwarty, ale co robić…

Wielkie walki toczył pierwszego dnia Dariusz Suzos. Czwarte miejsce w takiej kategorii to sukces i należą mu się wielkie brawa za wylany pot. Czwarty na lewą i szósty na prawą w Masters 100 kg.

O Wiesławie Podgórskim pisałem już wcześniej. Dzięki za te jedyne dwa „męskie” medale!

Stanisław Gralak, który bardziej żyje startami Macieja, niż swoimi zajął na lewą czwarte miejsce wśród siedmiu grand mastersów kat. +100 kg. Stanisław był też piąty na prawą rękę.

Też drugiego dnia, w grandach 90 kg, na prawą Andrzej Hymer był czwarty, wśród siedmiu.

Nasze wspaniałe, uśmiechnięte i dzielne juniorki – no cóż Angelika na końcu stawki pierwszego dnia. Ale już Arleta – szósta na dziesięć, w kat. juniorek młodszych 60 kg.

Marta Opalińska – pisałem o niej na bieżąco. Medal srebrny pierwszego dnia, – co było wielkim wzruszeniem i – na razie – szczytem możliwości.

Joanna Damińska miała w tym roku dobrą formę, sama to czuła i mówiła o tym przed startem. No cóż, w jej wadze była doskonała Szwedka, Irina Mazurenko i mocna Słowaczka Lucia Debnarova. Joanna doszła do szóstego miejsca na dziewięć zawodniczek w pierwszym dniu.

Róża Kiełbasa w kategorii, w której na czele była Irina Makeeva była piąta.

Te nasze medale i miejsca dające punkty wystarczyły na dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej-drużynowej wśród 26 państw. W klasyfikacji seniorów dziewiąte miejsce. W grand masters miejsce trzecie.

Będę jeszcze wracał do konkretnych zawodniczek i zawodników. Ale polecam też obejrzenie każdej walki na filmie oraz zdjęć w naszej galerii.

O roku ów! kto ciebie widział w naszym kraju!

Ciebie lud zowie dotąd rokiem urodzaju,

A żołnierz rokiem wojny; dotąd lubią starzy

O tobie bajać, dotąd pieśń o tobie marzy.

Z dawna byłeś niebieskim oznajmiony cudem

I poprzedzony głuchą wieścią między ludem;

Ogarnęło Litwinów serca z wiosny słońcem

Jakieś dziwne przeczucie, jak przed świata końcem,

Jakieś oczekiwanie tęskne i radośne.

Wiersz: Adam Mickiewicz (Litwa). „Pan Tadeusz”, księga jedenasta „Rok 1812”

Relacja: PeSzy (Polska)

 

archiwum >>>

Language