Oleh Zhokh rozerwał się z Alexey Semerenko! ()
Oleh Zhokh rozerwał się z Alexey Semerenko!
Oleh Zhokh rozerwał się z Alexey Semerenko! Ale to nie koniec! Nie dość, że się rozerwał, w pierwszej walce kategorii open, zwanej tutaj „aboslutką”, to chwilę później, w paskach – wygrał! Tak było w eliminacjach. Później Oleh wyszedł do Andrey Pushkara. Przegrał! Zapytałem go – dlaczego. Ma gość poczucie humoru, odpowiedział, że czeka na finał z Andrey i wtedy powalczy. Jednak wcześniej musiał złapać się jeszcze raz z „Semem” w półfinale. Nie muszę pisać, że Andrey szedł bez porażki. Wyszli na scenę, trochę różnią się wyglądem. Ludzie wstali z miejsc i podeszli do sceny. Nie było słychać dopingu, ani dla „Sema”, ani dla Oleha. To są fachowcy, oni patrzą, nie mają czasu krzyczeć, choć doskonały announcer zachęcał do tego. Semerenko spocony, zmęczony, z wyglądu starszy o dziesięć lat bardziej, niż ma w metryce. Pot kapie mu z czoła na stół, krople odbijają się od blatu i uderzają go w głowę. Patrzy na przeciwnika wzrokiem „mało przyjaznym”.
Igor Mazurenko przepowiada, że Alexey może przegrać.
„Ja widzę po jego twarzy, kiedy walczy, kiedy przegra, teraz widziałem porażkę.” Igor dobrze zna „Sema”, więc też i dobrze wywróżył. Oleh wygrał, po swojemu wywalając język z radości. Taki ma „znak handlowy” i ja bym na to zwrócił uwagę przyszłym sponsorom tego zawodnika.
Teraz proponuję krótkie zadanie rachunkowe. 114 kilogramów Alexey minus 78 kilogramów Oleha. Macie już wynik?
Do tego proszę porównać muskulaturę „Sema” z sylwetką jego „pogromcy”. Semerenko, gdyby zrobił tak zwaną rzeźbę, mógłby wyjść na zawody w kulturystyce. Oleh – raczej nie.
Popatrzmy na twarze. Z jednej strony potwornie zmęczony człowiek o „muskularnych” rysach i, jak się to mówi, bez szyi. Z drugiej uśmiechnięty nastolatek. Wiem, że Oleh ma już swoje lata, ale ma twarz młodszą, niż wskazuje jego metryka.
Niesamowite? Czy to nowa gwiazda kategorii open na kolejnych zawodach? Na pewno tak!
Andrey Pushkar powiedział tak:
„Rośnie chłopak, jeszcze dojdzie mu parę kilogramów i mogą być kłopoty...”
Ja na to: Andrey, czy liczysz się z tym, że kiedyś możesz z nim przegrać?
Na to Pushkar... tak tylko popatrzył i nic nie odpowiedział!
Zdaniem Igora Mazurenko jest kilka przyczyn tej sensacji.
Pierwsza to taka, że „Sem” nie jest jeszcze w wysokiej formie. Ale tu mam wątpliwości...
Druga sprawa to brak wytrzymałości u Semerenko. Igor wspominał jego dawne walki, w których właśnie wytrzymałość, a raczej jej brak była przyczyną porażek.
Trzeci powód polega na tym, że ręka Oleha jest tak potężna, że Alexey nie był w stanie „zapiąć” palców na jego dłoni.
Drodzy Czytelnicy!
Wiem, że czekacie na relację z całego pierwszego dnia. Ale to wydarzenie – naprawdę – przyćmiło inne walki i muszę się z Wami podzielić swoimi odczuciami. Kategoria open to, mówiąc krótko, Andrey jako lider samotny i za nim pięć kilometrów dwójka czyli Oleh i „Sem”. Potem – dziesięć kilometrów i jedzie pozostała grupa. Tyle o sensacji. Wyniki za chwilę się pojawią na stronach.
Lwów i Kobiety
Zawody odbywają się w nowym miejscu, w samym centrum pięknego Lwowa. W tym roku miejsce zawodów jest większe i elegantsze. Obok, jeśli przejdziesz choć kilka metrów – cudowne kamienice, nastrojowe kawiarenki, ogromne korki na ulicach i piękne dziewczyny co krok. Choćby dlatego warto przyjechać do Lwowa. Eliminacje zajęły prawie trzy godziny, w niektórych kategoriach tłok, a w całej obsadzie zawodów aż gęsto od mistrzów. To już jest „bardzo mocny skład”, co potwierdzają wszyscy moi rozmówcy. Walki już po chwili rozgrzały i tak gorącą atmosferę.
Najmocniejsza i najbardziej interesującą kategorią była 95 kg.
Na drugim miejscu w klasyfikacji „emocjonalność” kategoria 86 kg.
Na mnie wielkie wrażenie zrobiła zarówno liczba uczestników oraz widoczne nastawienie sportowców. Nastawienie na ciężkie walki i zwycięstwa. Wielu mówiło wprost, że przyjechało wygrać. Uda się tylko wybranym.
Oglądajcie jutro walki w Internecie!
archiwum >>>
JOHN KONTRA KOREAŃCZYCY, NA STOLE MAZURENKO!
Lion Cup - Fitmax Challenge 2013
Lion Cup - Fitmax Challenge 2013
Siła mediów!