historii siłowania się na ręce w Polsce! ()
I bardzo dobrze!
Odbyło się, na naszych oczach, klasyczne „rozsianie” idei Armwrestlingu. Najpierw, pamiętacie? Ciężki z wielu powodów listopad 2012 i gorączkowe poszukiwanie miejsca na Puchar Polski. Grudniowy, zimowy, ale nie zimny, Zamek, śnieg, fajne zawody i dodatkowe atrakcje. Wtedy jeszcze nie było w Gniewie i okolicy nikogo, kto zająłby się siłowaniem na ręce.
Zawody – bardzo udane i właściwie już wtedy wiele osób mówiło, że można jeszcze raz skorzystać z tego miejsca. Miejsca, które samo w sobie tworzy atmosferę.
Jednak „Duch Armwrestlingu” – pojawił się już wtedy….
Puchar Polski spokojnie wpisano do kronik i – jak można się był spodziewać – nadszedł rok 2013 i znów gorączkowe poszukiwanie miejsca na Mistrzostwa Polski. Znów padło na Gniew, tym razem już bardziej słoneczny i rozjaśniony o brzasku (to cytata z Filipa – kilka osób wie, o co chodzi).
Mistrzostwa Polski w Armwrestlingu 2013 były udane i głosy o ponownych odwiedzinach w Zamku rozbrzmiały na nowo.
Ale najważniejszy jest fakt, że miejscowi zauważyli Armwrestling i postanowili sami – oczywiście z pomocą Centrali (Gdynia) zorganizować zawody.
Udało się! 29 czerwca 2013, po raz pierwszy rozegrano: Mistrzostwa Zamku Gniew!
Na razie skromnie, przy niewielkiej grupie widzów, zmiennej pogodzie, ale w dobrych humorach potoczyła się pierwsza lokalna impreza. Teraz czekamy na pierwszych lokalnych liderów, którzy odważą się pojechać na inne zawody. Od czegoś trzeba zacząć.
Jestem spokojny o przyszłość Otwartych Mistrzostw Zamku Gniew, powiedział Paweł Podlewski, który tak naprawdę był „cichym sprawcą” wszystkich trzech dotychczasowych gniewskich imprez. Co prawda pogoda trochę nam nie dopisała, ale za to lokalizacja Zamku jest doskonała. Nie jest trudno dojechać z kilku najmocniejszych ośrodków siłowania się na ręce w kraju. Dlatego – pierwsze za nami i czekamy na następne!
Cieszyć się też można z niespodziewanego powrotu do sportu, na który zdecydowała się nasza najstarsza (w sensie stażu, oczywiście) sędzina – Monika Duma. Przyciągnięta magią zamku tym razem do Gniewu przyjechała, jako widz i wygrała kategorię kobiet. Za sędziowanie, bowiem był odpowiedzialny reprezentant południa Polski, znany wszystkim – Mariusz Grochowski. Monika w kategorii Pań miała pięć rywalek. Jednak z łatwością pokonała wszystkie i zdobyła pierwszy stopień podium. Czyżby nasza sędzina po cichu ćwiczy Armwrestling i w niedługim czasie zobaczymy ją po drugiej stronie stołu? Czy też po prostu chciała sobie przypomnieć „jak to się robi”? A może też nie mogła się oprzeć magicznej sile tej dyscypliny sportu i postanowiła pokazać, że ma dobra formę nie tylko podczas sędziowania?
W Gniewie uczestnicy rywalizowali ze sobą w trzech kategoriach: Open zawodowcy, Open amator oraz Open kobiet. W tej ostatniej kategorii zwyciężyła wcześniej wspomniana Monika Duma z Gdańska. Pozostała klasyfikacja przedstawiała się następująco:
Open zawodowcy:
1 - Marcin Furman
2 - Jarosław Grulkowski
3 - Łukasz Obłuski
Open amator:
1 - Krzysztof Dębski
2 - Grzegorz Dębski
3 - Grzegorz Gorczyński
Gratulacje dla zwycięzców, którzy już, teraz mogą szykować się na obronę tytułów w 2014 roku.
Autor: PeSzy
Foto: Emilia Słomińska
archiwum >>>
Mobil Delvac Strong Traker – podsumowanie turnieju
Niesamowite wyzwanie Legendy!
Armwrestling wypowiada się o dopingu
Bezpośrednia relacja z Orawy w internecie!