Rozpoczęło się ważenie pierwszych grup zawodników, czyli juniorów i juniorek młodszych, zawodników niepełnosprawnych oraz weteranów. Hotel Gdynia (w Gdyni) tętni życiem, grupy ustawiają się w kolejce do ważenia, rozdawane są dresy reprezentacji. Polacy, jako gospodarze wydają się być wypoczęci i gotowi do walki. Nasz Kapitan Mariusz Grochowski zapowiada medale, ale na razie nie ujawnia szczegółów.

Jedyny, jak na razie Team, który zdecydował się podzielić z nami swoimi nadziejami na pierwsze dwa dni zawodów był zespół węgierski.

Szef zapytał wprost – „Kto jutro i dziś zdobędzie medal, ręka w górę!” Wyszło, że celują w dziesięć medali, 4 za pierwszy dzień, 6 za drugi.

Andrey Pushkar, jak zwykle krótko stwierdził, że trzej młodzi ludzie, którzy siedzą obok niego, wywalczą jutro i we czwartek sześć medali. – „Jako minimum!” Czujecie ten rozmach? Inny z ukraińskich trenerów, stwierdził, że nie trzeba takich szumnych zapowiedzi, że i tak nad wszystkim czuwa Pan Bóg.

Nie mam zdania na ten temat.

Szefowie drużyny Chorwacji – bez zabobonów, otwarcie stawiają na jeden medal pierwszego i dwa drugiego dnia walk.

Będziemy się starać zdobyć więcej zapowiedzi. A potem będziemy rozliczać...

PeSzy

fot. Iza Małkowska