()
Może "zawodowcy" którzy walczą już od jakiegoś czasu potrafią po samym uchwycie powiedzieć już coś więcej o przeciwniku - ja niestety takiej wiedzy i takich umiejętności nie posiadam. Organizacjyjnie uważam, że impreza była udana. Drobne niedociągnięcia zdarzają się wszędzie (brak dyplomów, długie oczekiwanie na kolejne walki). Jednak sama zabawa i walka o DVD (było nagrodą w mojej kategorii) sprawiało, że chciało się pokazać z najlepszej strony.
Podsumowując - 18 miejsce na 24 zawodników. Stoczone trzy pojedynki, z którego pierwszy wygrany. Z drabinki zawodów zostałem wypchnięty najpierw przez reprezentanta Tomaszowa Mazowieckiego. Z drabinki przegranych wyrzucił mnie reprezentant lokalnego Łódzkiego klubu Longinus. I na tym zakończyła się moja przygoda z Debiutami 2005. Czy pokażę się jeszcze kiedyś na zawodach? Mam nadzieję, że tak. Jak tylko przestanie boleć ręka...
archiwum >>>
JOHN BRZENK KONTUZJOWANY!
MARIUSZ PUDZIANOWSKI NA POJEDYNKU VENDETTA
DEBIUTY W SIŁOWANIU NA RĘCE - II MISTRZOSTWA AMATORÓW
WALENTYNA ZAKLICKA ATAKUJE JAPONIĘ