Jeszcze o Mistrzostwach Świata na Litwie, tym razem z Piotrem Harkabuzikiem. ()
Na zakończonych niedawno Mistrzostwach Świata w Armwrestlingu 2014, które odbyły się w stolicy Litwy Wilnie – nie mieliśmy, jako reprezentacja wielu sukcesów. Tak naprawdę punktowali tylko mastersi i młodzież. Wielki szacunek dla zawodników „w pewnym wieku” i wielka radość z sukcesów juniorów. To oni są przyszłością naszego sportu w Polsce i te sukcesy bardzo dobrze wróżą. Czołowe miejsca w kategorii juniorów zajmowali zawodnicy klubu "Niedźwiedzie Orawy". Jeszcze niedawno trener Jakub Janczy mówił o nich „Niedźwiadki”. Teraz to już prawdziwe „Niedźwiedzie”.
Jeden z nich – Piotr Harkabuzik zdobył brązowy medal w silnej i licznej stawce Juniorów do 18 lat, w kategorii 80+ kg, na lewą rękę. Na prawą był 8. zostawiając za sobą 7 rywali.
Jakie wrażenia przywiózł z Litwy? Przeczytajcie!
Piotr, który to już Twój sezon w armwrestlingu? Pamiętam Twój start na Mistrzostwach Polski Południowej 2013, tam jeszcze byłeś „niedźwiadkiem”...
To mój trzeci sezon w siłowaniu na rękę. Cały czas w barwach Orawy.
Z jakim nastawieniem jechałeś do Wilna?
Byłem nastawiony pozytywnie. Zdobyłem medal w trudnej kategorii i jestem z tego bardzo zadowolony.
Jacy rywale byli najtrudniejsi?
Każdy zawodnik był groźny. Nie mogłem lekceważyć nikogo z nich. Do każdego podchodziłem na maksa!
Jakie masz wrażenia z pobytu na mistrzostwach?
Było bardzo fajnie, będę to miło wspominał.
Jakie masz teraz plany?
Dalsze treningi, udział w kolejnych zawodach i... mam nadzieję na kolejne sukcesy.
Życzymy więc dobrych treningów i udanych startów!
Pozdrawiam armpower.net i wszystkich siłujących się na ręce!
Rozmawiał: PeSzy
archiwum >>>
Vadim Akperov: "Błędów się nie wybacza "
Najchętniej czytane artykuły minionego tygodnia
Armwrestling po białorusku
Uroczyste zakończenie I Mistrzostw Świata dla Niepełnosprawnych