Krasimir Kostadinov i Tim Bresnan walczyli ze sobą podczas Armfight #44. Wynik spotkania to 6:0 dla Amerykanina, który dosłownie zmiażdżył swojego bułgarskiego przeciwnika.

Tim był bardzo silny! - podkreśla w rozmowie z nami Krasimir Kostadinov. - Walczył bardzo inteligentnie. Przed walką myślałem, że wiem, co mam robić, ale pomyliłem się. Do piątej rundy próbowałem różnych sztuczek, inaczej niż w naszej ostatniej walce. Niestety nic nie szło, jak powinno.

Kostadinov to pięciokrotny mistrz świata i siedmiokrotny mistrz Europy na prawą rękę. I choć obecnie waży101 kg, to chciał spróbować w wadze 95 + kg over 210 lbs, czyli superheavyweight, mierząc się z zawodnikiem cięższym od siebie o ponad 30 kg.

Kiedy już i tak było po walce (4:0) zdecydowałem się użyć tricepsa, co sprawiło Timowi nieco kłopotów – wspomina Krasimir. - Wtedy zdałem sobie sprawę, że to mój jedyny sposób na niego, ale już było za późno. Mam nadzieję walczyć lepiej przy naszym następnym spotkaniu.

Starcie na prawą rękę Tima Bresnana z USA i Krasimira Kostadinova z Bułgarii podczas październikowej Vendetty in Vegas było oczekiwaną przez fanów armwestlingu walką wieczoru. Krasimir spotykał się z Bresnanem przy stole walcząc z nim na Nemiroff World Cup 2013. Wtedy również wygrał Tim. Mimo tego Krasimir Kostadinov ma ambitne plany.

Chcę zdobyć tytuł championa w wadze ciężkiej, a do tego trzeba zwyciężyć Bresnana, Cyplenkova, Puszkara, Chaffee – wylicza Krasimir. - Systematycznie się do tego przygotowuję.

Armfight #44 odbył się 24 października w Las Vegas na jednej ze scen przy Fremont Street.

Iza Małkowska