Oleg Zhokha sprawił, że wszystkim dosłownie zaparło dech w piersi. Przegrał. Co się stało?! ()
To twój piąty puchar świata profesjonalistów i zdobyłeś już 5 nagród. Oleg, jaka jest różnica pomiędzy tym Złotym Turem, a poprzednimi Pucharami Świata Zawodowców?
W tym roku przegrałem (śmiech). Zostałem pokonany przez sportowca z Kazachstanu, Mazhgana Shagieva. To było naprawdę nieoczekiwane, ale jakby się temu bliżej przyjrzeć – nie miałem szansy.
Co się stało?
Szczerze? Po prostu przespałem start. Nie spodziewałem się zbytnio ataku. To była chwila i moja ręka leżała na poduszce. Zmartwiło mnie to bardzo, ale wiem, że jestem dość silny i że ważne jest skupienie oraz sprytne podejście do walki.
Musiałem zrobić wszystko dobrze. I zrobiłem.
Czy twój rywal był naprawdę silny?
Jak na chłopaka w klasie 78 kg – tak, bardzo. W dodatku muszę z nim walczyć wyjątkowo dokładnie, bez fauli, bo już raz przegrałem. Muszę wszystko kontrolować, inaczej on znów będzie miał szansę walczyć głębokim hakiem. A mogłem skończyć walkę wygraną. Byłem tak zestresowany, że nie mogłem nawet patrzeć na innych, myślałem tylko, jak rozwiązać mój problem.
Co chciałbyś zobaczyć w walkach na prawą rękę?
Bardzo interesujący są Khadzymurat Zoloev i Tim Bresnan. No i mam nadzieję, że Andrey Pushkar znów wejdzie na podium.
AK
archiwum >>>
Dmitry Silaev debiutuje w profesjonalnym armwrestlingu
Zmagania niepełnosprawnych obejrzycie na żywo w armpower.net!
ZŁOTY TUR CUP – eliminacje prawa ręka – zdjęcia i wyniki
Krasimir Kostadinov: "Mam parę niespodzianek w zanadrzu”