Language
/ Kontakt /

Po armfighcie #45: Armen Chapukhyan >>>

Po armfighcie #45: Armen Chapukhyan # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

Binnie to koszmar dla każdego na poziomie światowym – mówi Armeńczyk. I opisuje walkę z Amerykaninem, jedną z najcięższych w swojej karierze. ()

Walczy zarówno na prawą, jak i lewą rękę. Na Złotym Turze 2015 zajął drugie miejsce w kat. SENIOR MEN LEFT +95KG. Teraz na lewą rękę zmierzył się z Christianem Binnie wygrywając z Amerykaninem 4:2.

- Walka przeciw Binnie była bardzo ciężka, ale oczekiwałem tego – mówi Armen. - Binnie dał z siebie wiele. Z początku wydawał się świetnie przygotowany na spotkanie, które można by określić, jako - ostatnimi czasy - najważniejszym w jego karierze. Jego siła i wydolność były niesamowite! W tej walce dałem z siebie wszystko.

Zdaniem Chapukhyana w pierwszych rundach Binnie przejmował inicjatywę, więc Armeńczyk musiał walczyć według zasad Amerykanina.

- Próbowałem wszystkiego w defensywie, ale on ma nieziemską moc – mówi o Binnie Armen. - Potrafi walczyć i górą i hakiem. Pod koniec zacząłem walczyć hakiem w bok i zauważyłem, że w tym obszarze jest słabszy.

Ale i tak nadal musiałem dawać z siebie wszystko.

Gdy było już 2:2, nadal brakowało oczywistego faworyta.

- Obaj walczyliśmy z całej mocy – twierdzi Armen. - Obaj byliśmy już w podobnym momencie bardzo zmęczeni. To dzięki mojemu trenerowi Arkadiemu Brobinovowi oraz mojemu najlepszemu kumplowi Vazghenowi Soghoyanowi, którzy pomagali mi w przerwach, mogłem skupić siły, umysł i wolę, by zakończyć walkę z sukcesem 4:2.

Zdaniem Armena pojedynek z Binnie był jedną z najcięższych walk w karierze Armeńczyka.

- Binnie to koszmar dla każdego na poziomie światowym – mówi zawodnik. - Super silny sportowiec. Wysoka wydolność. Bogaty wachlarz technik. Może czuć się pewnie na Złotym Turze, MŚ, Arnold Classic i wielu innych imprezach międzynarodowych. Bez wątpienia jest jednym z najsilniejszych zawodników na świecie na lewą rękę w klasie heavyweight.

Armfight #45 odbył się 26 lutego 2016 roku w Las Vegas.

 

Iza Małkowska

 

 

archiwum >>>

Language