Trening jest dla niego, jak oddychanie. Ulubionym ćwiczeniem jest podciąganie z obciążeniem i wiosłowanie. ()
Ostatnio mogliśmy go oglądać na armfighcie #43. Harold „Żmija” Owens zmierzył się wtedy z Jankiem Żółcińskim. Przegrał, ale nie odebrał tego jako porażki.
- Czuję, że jestem silniejszym zawodnikiem od Janka, wszechstronnym. Muszę trenować ciężej. Wiem, że mogę być lepszy – mówił w wywiadzie dla armpower.net zaraz po walce.
Co dziś słychać u tego zawodnika?
- Trenuję z dwoma partnerami w tygodniu – opowiada Owens. - Trening jest dla mnie, jak oddychanie. Muszę trenować regularnie.
W treningu najbardziej skupiam się na prędkości i nacisku w dół. Dużo trenuję ciągnięć z najszerszego grzbietu, by stworzyć masywny ciąg ku dołowi.
Ulubione ćwiczenia Owensa to podciąganie z obciążeniem i wiosłowanie.
- Przy podciąganiu zwykle zaczynam od 45 funtowego obciążnika (ok 20kg) i staram się dobić do czterech takich obciążników naraz – opowiada armwrestler. - Przy wiosłowaniu zaczynam od jednego takiego obciążnika i dążę do 8, przy 6 - 8 powtórzeniach na serię.
Obecnie Owens przygotowuje się do USAA National Pro-am i AAA Nationals lipiec 2016, a my życzymy mu powodzenia!
im
archiwum >>>
ME 2016 dzień pierwszy - zdjęcia i wyniki
Vendetty Ivana Matiushenko i Vendetty Vasilia Dautashvili
TRENUJ Z IGOREM MAZURENKO
Clematisy Team