Na tegorocznych Mistrzostwach Europy Jambul zdobył trzy złote medale. Jeden w Weteranach na lewą a do tego dubla na obie ręce w seniorach do 65 kg. Ale do nie dosyć, bo ten zawodnik szykuje się już do kolejnych zawodów.

Jambul Vibliani: Przygotowania idą doskonale. Trenuję bardzo solidnie do nadchodzących Mistrzostw Świata.

Ale, tak szczerze mówiąc to na M. Europy nie zamęczyłem się jakoś specjalnie, więc i odpoczywać za długo nie musiałem. Najtrudniejsze było zrobienie wagi, a nie same walki. Tegoroczne M. Europy – mówiąc szczerze – były dla mnie łatwiejsze, niż inne.

Ogromne doświadczenie Jambula pozwala mu porównać poziom kolejnych mistrzowskich zawodów. Widzi też różnicę pomiędzy walką o tytuły w Europie i na świecie.

Jambul Vibliani: Mistrzostwa Świata to turniej zupełnie inny, niż zawody na kontynencie. Na M. Świata będzie znacząco większa konkurencja. Jest też tak, że wielu zawodników z Europy jest w lepszej formie podczas M. Świata. Mogą być naprawdę lepsi!

Wszyscy pamiętamy dobry występ gruzińskich sportowców na poprzednich Mistrzostwach. Jambul jest pewny, że reprezentacja Gruzji odniesie jeszcze większe sukcesy teraz na tych M. Świata.

Jambul Vibliani: Przygotowania gruzińskiej drużyny przebiegają bardzo dobrze. Wszyscy zawodnicy mocno trenują i będą w dobrej, bardzo dobrej formie. Będziemy na pewno lepiej w klasyfikacji drużynowej, niż poprzednio. Jestem tego pewny, choć ostatecznie wszystko pokaże się na stole w Bułgarii.

Corocznie kibice podziwiają walki Jambula o tytuły mistrzowskie na M. Europy i świata. Jednak, dawno już nie widzieliśmy go w walkach zawodowych. W tym roku jest na to szansa. Jeśli wszystko pójdzie dobrze – zobaczymy Jambula Vibliani w Polsce, na Złotym Turze.

Jambul Vibliani: Tak, wybieram się na Złotego Tura i wystartuję w kategorii 70 kg. Od wielu lat marzyłem o starcie na Turnieju Złoty Tur, ale zawsze jakoś to się odwlekało. Teraz mam nadzieję, że przyjadę, wystartuję i osiągnę dobry wynik.

Czekamy więc na Mistrzostwa Świata – ciekawi występu drużyny gruzińskiej. Potem już w Polsce – będziemy kibicować Jambulowi na Pucharze Świata Zawodowców.