Nie ma wątpliwości, że Devon Larratt jest Legendą Armwrestlingu. Świadczą o tym jego dokonania przez ostatnie dwanaście lat. ()
Devon po raz pierwszy dał o sobie znać pod koniec 2002 roku. Wygrał wtedy z Travisem Bagentem na zawodach „Niagara Falls”. Miałem przyjemność też startować na tej imprezie.
Travis był o krok od dobicia ręki Devona, ale ten wyszedł z naprawdę koszmarnego położenia i zdołał wygrać.
Kolejno, na Superstar Showdown w 2004 doskonale walczył przeciwko Johnowi Brzękowi. Potem widziałem go na Mike Gould Classic w 2005 roku. Wtedy przegrał z Travisem.
Moim zdaniem, w tym okresie, Devon jeszcze szukał metody na zwiększenie swoich możliwości w walce.
W roku 2006 był już znany w świecie armwrestlingu, ale jeszcze nie zaliczał się do „najwyższej półki” zawodników. Pokonał Rona Batha na zawodach Mike Gould Classic. Jednak – jeszcze – nie wymieniano go wśród takich jak: John, Ferit, Travis, którzy byli wtedy w najwyższej formie.
Dowiedziałem się, że będzie walka Devon Larratt vs Taras Ivakin w Dubaju.
Taras był mocny, ciężki i bardzo silny. Ale Devon wygrał dwie z wielkim wysiłkiem dwie pierwsze rundy. Następne już należały do Tarasa i pojedynek zakończył się wynikiem 4:2 dla niego.
Sądzę, że Devon wiele się nauczył w tej walce i potem bardzo poprawił swoją technikę. Poprawił swoją formę psychiczną i w efekcie stał się znacznie lepszym zawodnikiem.
Kolejne sukcesy w walkach z Travisem, kolejne z Randallem, Bresnanem i Johnem w Anglii – dały mu już miejsce wśród najlepszych armwrestlerów na świecie. Gdy pokonał Michaela Todda – znać już było techniczne mistrzostwo tego zawodnika.
Moim zdaniem Devon jako pierwszy „rozszyfrował” sposób walki Todda i był w stanie postawić mu opór. Wykazał przy tym wielką wytrzymałość.
Wygrana w super meczu z Andrey Pushkarem był dla kibiców szokującym wydarzeniem. I – od razu – uczyniła Devona najbardziej rozpoznawalnym i szanowanym sportowcem na wschodniej stronie kuli ziemskiej.
Styl walki Devona – w końcu naraził go na poważną kontuzję. Takie operacje dla osób w już nie młodzieńczym wieku, zawsze oznaczają stratę siły. Devon, siłą rzeczy, musiał skoncentrować się na walce lewą ręką. Znów wygrywał, nawet z Travisem Bagentem.
Obecnie, moim zdaniem, Devon może być najlepszy na świecie w swojej kategorii wagowej, ale w OPEN – raczej już nie.
Jeśli jednak nabierze masy mięśniowej to wciąż będzie jednym z czołowych zawodników świata. Jeśli tylko będzie w pełni wykorzystywał swój cały potencjał.
Devona znamy i szanujemy nie tylko za same wyniki sportowe. Ważna jest też jego gotowość do pomocy zawodnikom, którzy dopiero zaczynają kariery.
Jest jednym z najlepszych w historii naszego sportu. Życzę mu samych sukcesów!
Engin Terzi
archiwum >>>
UWAGA! Głosujmy na Tytanów z Jaworzna!
Wyniki kontroli dopingowej po M. Świata 2016!
Najczęściej czytane w 2016 roku…
Armwrestling na „LA Fitness Expo”