Zawodniczka ze Szwecji zdobyła kolejny tytuł na M. Europy. Zapytamy, jakie są jej wrażenia z Mistrzostw. ()
W ubiegłym roku czternastoletnia Elin Janeheim miała dwa tytuły mistrzowskie na M. Świata w kategorii 60 kg na lewą rękę. Pokazała doskonałe walki, dobrą technikę i odwagę. W tym roku zdobyła medale na lewą i na prawą rękę. A do tego jeszcze – ta bardzo młoda dziewczyna – wystartowała w seniorkach!
Elin, to był twój trzeci start na Mistrzostwach Europy. Czy byłaś bardziej zdenerwowana, niż w ubiegłym roku?
Elin Janeheim: Nie. Byłam bardzo skoncentrowana na bieżącej akcji. Czułam się mocniejsza, niż w ubiegłym roku. Nerwy? Tylko troszkę.
Czy szykowałaś się na konkretną rywalkę, rywalki?
Elin Janeheim: Musiałam być gotowa na każdą przeciwniczkę.
Nie myślałam o tym, jaka ma być moja walka. Po prostu robiłam to, co zawsze i udało się! Spędziłam wiele czasu trenując z ojcem i moją „sportową rodziną” - Storuman Armsport. Zwiększyłam bardzo swoje umiejętności techniczne i siłę.
Wystąpiłaś też w seniorkach. Czym się różniły walki?
Elin Janeheim: Seniorki są znacznie silniejsze! Szczególnie Ekaterina Afonina! To bardzo mocna i doskonała zawodniczka. Było dla mnie zaszczytem walczyć z nią i bardzo wiele nauczyłam się z tej walki! Będę nadal rywalizować z seniorkami.
Jakie masz plany na przyszłość?
Elin Janeheim: Chcę być najlepsza!
Dzięki za rozmowę. Będziemy się jeszcze wiele razy spotykać z przyszłą Gwiazdą Kobiecego Armwrestlingu!
archiwum >>>
Podnoszenie kwalifikacji sędziów!
Kasia Radzik – połowa medalu należy się trenerowi!
FAP dziękuje za Katowice!
Tomek, Tomek, Tomek, Tomek!