Teraz kilka zdań z Kamilem, który zadebiutował w seniorach na M. Świata.

Chwilę po zakończeniu walk napisałem do Kamila, a on do mnie:

„No i koniec. Miała być pierwsza dziesiątka i jest...”

No dobra, dobra, jest szóste miejsce! Nie ma co narzekać! Na to Kamil:

„… ale jest niedosyt po tej walce z Gruzinem”

Zmęczony?

Kamil Łaciak: Czuję się dobrze. Nie czuje większego zmęczenia, ale tak jak wcześniej mówiłem jest niedosyt bo to była moja silniejsza ręka. W walce z zawodnikiem z Ukrainy [Pasieka] popełniłem błąd przy walce w paskach przez to wygrał ze mną w ułamku sekundy.

A jak ogólnie?

Kamil Łaciak: Z reszty walk no i z jestem zadowolony bo to moje pierwsze mistrzostwa świata w kategorii seniorskiej.

No tak, to dobry debiut. A jak całe zawody oceniasz?

Kamil Łaciak: Organizacja zawodów na wysokim poziomie, medale naprawdę przepiękne (wiem że nie zdobyłem ale widziałem:-) i przede wszystkim Marcin Mielniczuk, który sprawdził się w roli kapitana drużyny, na bieżąco wiedzieliśmy o wszystkim, o każdej zmianie informował nas od początku SMS-ami, nie trzeba było biegać i się dopytywać o każdą rzecz.

Marcin do tego jeszcze dbał o informowanie na bieżąco naszej strony – za co też dzięki.

Kamil Łaciak: Chciałem też pogratulować naszym medalistkom i medalistom – Marlenie, Marcie, Pani Marysi, Konstantemu, Wieśkowi, Jerzemu i Maćkowi!

Przekazane!

Dzięki za rozmowę i powodzenia na jutro – Tobie i całej Ekipie!