Krótka pogawędka z trenerem Jarosławem Zwolakiem. Temat – nadchodzące Mistrzostwa Polski i nieco o szansach i o dalekich podróżach. ()
W ubiegłym roku, jadąc na Puchar Polski do Jabłonki na Orawie, „pobili rekord trasy” w kategorii „najdłuższa podróż z Koszalina”. Od szóstej rano do północy. Przyjechali pomęczeni w nocy. Ponieważ procedura ważenia była już formalnie zakończona – waga „przyjechała” do nich do hotelu, w bagażniku Marcina. Mieli tylko kilka godzin snu przed startem. No i popatrzmy na wyniki! Drużynowo na piątym miejscu, mimo że głównie klub jest reprezentowany przez uczennice i uczniów gimnazjum. Dwa złota, cztery srebra i pięć brązowych medali. W klasyfikacji drużynowej juniorów miejsce drugie, na pierwszym gospodarze – Niedźwiedzie. Ale UKS 16 wywalczył dwa złote, 2 srebrne i 4 brązowe medale.
W tym roku podróż ma potrwać co najwyżej dwanaście godzin, jak zapewnia trener klubu – Jarosław Zwolak. Bus już wynajęty. Wyjadą, jak zwykle wcześnie rano.
UKS-16 to klub sławny w Koszalinie i w Polsce. W armwrestlingu są od 2004 roku.
„W 2005 roku zdobyliśmy w Choszcznie drużynowe Mistrzostwo Polski. Przywiozłem cały autokar dziewczyn i chyba trzech chłopaków. Na moją prośbę od tych zawodów pojawiły się wszystkie kategorie wagowe dziewcząt. Do tej pory były, o ile pamiętam, do 60 kg i plus 60 kg.”
Od wielu lat na podium w kategorii juniorek i juniorów, od wielu lat z „Szesnastki” wywodzą się zawodniczki i zawodnicy kadry narodowej. Wśród wielu zawodniczek i zawodników, którzy startowali w barwach „Szesnastki” trzeba przypomnieć sukcesy dwóch dziewczyn: Izabela Chudycka – zdobyła wicemistrzostwo świata w 2006 roku. Wiele sukcesów odnotowała też na początku działalności klubu Katarzyna Banach oraz oczywiście multimedalistka Natalia Kwiatkowska.
Od tego się zatem zaczął armwrestling, a jak było wcześniej?
Jarosław Zwolak: Wcześniej moja drużyna startowała w wyciskaniu sztangi leżąc. Zdobyliśmy drużynowe wicemistrzostwo Polski juniorek w wyciskaniu sztangi. Chłopaki także parę medali zdobyli w tej dyscyplinie. Na treningach zauważyłem, że młodzież siłuję się na rękę. Nie za bardzo wiedziałem co z tym zrobić . Przypadkowo wyczytałem w czasopiśmie kulturystycznym,że jest taki sport. Długo się nie zastanawiałem i nawiązałem kontakt z klubem Złoty Tur Gdynia i tak to się zaczęło i mam nadzieję jeszcze długo potrwa.”
Jeśli można to ja (PeSzy) dopiszę się do tej historii, bo o ile pamiętam w tamtych czasach w miesięczniku „Kulturystyka i Fitness Sport dla Wszystkich” był dział o armwrestlingu, a ja tam właśnie pracowałem wtedy.
No więc wrócę do tej długiej podróży na Jabłonkę. Po kilku godzinach snu medale zdobyli
Ręka prawa junior:
55 kg Karina Olejniczak – złoty;
57 kg Aleksander Kosiecki -brązowy;
63 kg Damian Korgól – srebrny;
70 kg Mateusz Dudek – brązowy;
Ręka lewa junior:
55 kg Weronika Soja – złoty;
55 kg Karina Olejniczak – srebrny;
57 kg Ignacy Jurkowski – brąz;
63 kg Damian Korgól – srebrny;
63 kg Mateusz Kowalewski – brązowy;
Jaki z tego wniosek?
Podróże im służą!
Z kolei na Mistrzostwach Polski 2017 – UKS 16 tak oto wypadł drużynowo:
Drużynowo juniorzy – miejsce drugie na 14 klubów, które punktowały.
Drużynowo seniorzy – miejsce 9. ale UWAGA! Na 24 kluby!
Drużynowo – całość – miejsce 4. na 24 kluby.
Jarku, jaki masz skład na tegoroczne Mistrzostwa Polski?
Jarosław Zwolak: Razem przyjedzie z naszego klubu 4-5 dziewczyn i 10-13 chłopaków. Dla dwóch zawodniczek to będzie debiut na takich zawodach. W naszych barwach wystartują również panowie Zaorscy – Damian i Dominik. Wśród doświadczonych zawodników będą: Mateusz Dudek,Karina Olejniczak,Weronika Soja,Damian Korgól – reprezentanci Polski na M. Europy.
Czy starsi zawodnicy pomagają tworzyć „zespół”?
Jarosław Zwolak: Tak, oczywiście. Sam trener nie ogranie wszystkiego. Starsi pomagają swoim doświadczeniem. Mamy też panią Natalię Bebich, nauczycielkę wf z naszej szkoły, która pomaga mi na treningach i często jeździ z nami na zawody. To była mistrzyni Kazachstanu w jeździe szybkiej na lodzie. Ma naprawdę doskonały kontakt z całą ekipą.
Taki sportowy wyjazd to też troszkę „szkolna wycieczka”?
Jarosław Zwolak: No tak, najpierw wszyscy rozmawiają, potem szperają w sieci, a na końcu śpią. Oprócz samych zawodów, staram się pokazać młodzieży ciekawe miejsca, zabytki, okolicę. Ponadto – w naszej dyscyplinie jest coś naprawdę fajnego, czyli atmosfera spotkania ludzi z różnych stron, w różnym wieku, ale połączonych pasją do tego sportu. To mi się najbardziej podoba. Chciałbym żeby młodzi zawodnicy też to poczuli i polubili.
A jak jest, kiedy wracacie z zawodów?
Jarosław Zwolak: Po tak dużych zawodach zawsze przychodzą refleksje. Młodzież w drodze powrotnej obiecuje sobie zawsze solidniej trenować oraz wprowadzać nowe udoskonalenia techniczne, które na przykład podpatrzyli w trakcie zawodów.
Jarek, do zobaczenia w Cieszynie! Powodzenia w podróży!
Jarosław Zwolak: Pozdrawiam i do zobaczenia.
archiwum >>>
Artur Rytel: „Mój czas właśnie nadchodzi!”
Alex Kurdecha – gotowy na Vendettę!
Puchar Świata w Armwrestlingu sportowym wydarzeniem roku 2017
Mirosław Hertmanowski – rywalizuję o medale z Drogonem!