Moim zdaniem trzeba nazwać poważne zawody w Polsce – właśnie Memoriałem Andrey Pushkara. Mamy kilkanaście przykładów z innych dyscyplin. Sięgając najdalej „Memoriał Pytlasińskiego” - zapasy, Turniej imienia Feliksa Stamma – boks, „Memoriał Kamili Skolimowskiej”, Huberta Wagnera i wiele innych. Może puchar za wygraną w open na Pucharze Polski? Sam nie wiem, ale trzeba. Co o tym sądzicie?

Na Ukrainie, w rodzinnym mieście Andrey złożono już petycję do władz i jest ona popierana przez wielu mieszkańców. Nie każde miasto może się pochwalić, że dało światu Najsilniejszego Człowieka ... Krzemieniec był dumny z Andrieja Puszkara, Krzemieniec go kochał, Krzemieniec go stracił… Ale może go uhonorować, nadając imię Andrey jednej z ulic, na przykład tę, na której mieszkał Mistrz.