Każdy materiał dotyczący dopingu wywołuje wiele komentarzy. Choćby tylko ten krótki komunikat o tymczasowym zawieszeniu kilku zawodników przez odpowiedni organ WAF, który wstawiłem 10 stycznia tego roku. Skromnie nie wspomnę o kilku innych moich artykułach. Nawet ten (nie mój) który przed chwilą wstawiłem na profil Kasza Bibiszon też już jest komentowany. Jakiś czas temu pisałem o kwestiach przepisów i całym aspekcie prawnym, karach i konsekwencjach jakie spotykają sportowców. ()
Nie mam jednoznacznego poglądu na karanie za doping. Mam wielkie obawy, że obecne procedury krzywdzą zawodników, ale…
ALE! Ale – UWAGA!
Pozwalają też wielu na prześlizgiwanie się przez pozornie mocne i ciasne sieci. Nie znam sposobu, którzy zadowoli każdego. Mam przekonanie, że cokolwiek byśmy robili, myśleli, pisali – będzie „jakoś” czyli tak jak do tej pory. Trzeba się z tym pogodzić i tyle!
Boli mnie bezkarne rzucanie oskarżeń na „wszystkich” poza tym, który akurat rzuca. Nie tylko anonimowe, ale też podpisane z tym że pod adresem „wszystkich”. Oczywiście nikogo z tych „wszystkich” nie wymienia się po nazwisku.
Nie podoba mi się i to bardzo, jak „dziennikarze” sportowi piszą, że „każdy” rosyjski sportowiec to koksiarz, a ruskie władze pomagają koksować na szczeblu centralnym. Jednak nie o tym dziś będzie...
Dziś wpadłem na artykuł ze znajomej strony, ale nie podam jakiej, bo zamierzam się śmiać z tego artykułu. Przeczytałem początek i… zacząłem się śmiać do ekranu! Drugi akapit brzmi tak oto:
„Część efektów ubocznych stosowania dopingu jest widoczna gołym okiem. Osoby zażywające doping muszą liczyć się z trwałą utratą włosów oraz ze zmianami skórnymi w postaci trądziku lub wysypki.”
Śmiałem się jak jakiś głupi!
Dlaczego?
Bo przypomniały mi się publikacje sprzed dwudziestu lat. Dwudziestu! Czyli minęło całe sportowe pokolenie, a sprawy informowania zawodników o negatywnych skutkach dopingu są traktowane nadal tak samo śmiesznie!
Liczy się ten pierwszy komunikat – bierzesz koks – będziesz łysy!
Napalony na efekty nastolatek widzi wokoło… samych łysych i… I zazdrości im wyników! Wszyscy „łysi” których zna napalony na wyniki nastolatek – mają wyniki i, co najważniejsze, żyją! Nadal żyją! Dla napalonego na wyniki nastolatka to prosty komunikat – można brać! Co najwyżej będę łysy!
Człowiek to jedyna na świecie istota, która potrafi się doskonale sama oszukiwać! Przyjmuje do głowy tylko to, co mu pasuje, resztę odrzuca. Inaczej to nikt, dosłownie nikt nie paliłby papierosów, nie stosował narkotyków, nie pił alkoholu (w nadmiarze).
Ja bardzo przepraszam, ale w tym straszeniu utratą włosów widzę makabryczny żart!
Tu chciałbym się absolutnie poważnie zwrócić do każdego nastolatka, który trenuje i chce być lepszy. Który trenuje i myśli o zastosowaniu dopingu…
Naprawdę to, że wyłysiejesz to jest małe piwo!
Zwracam się śmiertelnie serio to starszych zawodników i trenerów! Musicie bardzo poważnie podejść do ostrzegania młodych przed skutkami stosowania dopingu! Z całą powagą.
Jeśli jednak zaczniecie „wykład” od tego, że z powodu koksu można wyłysieć, to będzie śmieszne!
Pamiętam jak przed dwudziestu laty uczestniczyłem w takim spotkaniu środowisk sportowych na temat dopingu. W jednym z miast naszego pięknego państwa odbywał się taki „panel”. Za stołem prezydialnym siedzieli… dwaj eksperci i ja, jako prowadzący. Pierwszy ekspert, pełen tremy, bo było to jego pierwsze wystąpienie publiczne, zaczął od następującego zdania:
„Stosowanie dopingu może spowodować łysienie… ”
Wszyscy na sali dosłownie ryknęli śmiechem!
Dlaczego!
Bo mówiący te słowa był łysy jak kolano, siedzący obok – również a ja – prowadzący – oczywiście też. Mało tego! Większość obecnych słuchaczy też nie miało bujnych fryzur.
Temat niebezpieczeństw – r e a l n y c h – niebezpieczeństw został „spalony” i tego dnia ośmieszony!
Każdy młody człowiek MUSI OD WAS dostać jasny sygnał, że koksowanie szkodzi zdrowiu znacząco bardziej, niż taki drobiazg, jak utrata włosów na głowie! Do każdego docierają inne bodźce, dlatego starajcie się sprawdzać, jak reagują wasi podopieczni. Dobierajcie środki odpowiednie dla ich wieku i mentalności. Kombinujcie!
Na pudełkach papierosów są okropne rysunki…
Mnie to nie przekonuje i właśnie palę piątego papierosa. Nie jestem jedyny, przecież ludzie nadal palą papierosy. Widać te obrazki na nich nie działają.
Podobnie jest z narkotykami, alkoholem i właśnie z dopingiem.
Trzeba więc działać wielotorowo! Oczywiście – jeśli zależy Wam na zdrowiu zawodników i na ich życiu nie tylko podczas kariery sportowej.
Nie wolno ośmieszać tematu!
Trzeba młodych wystraszyć, ale chytrze! Tak, żeby dotarło!
Podawać przykłady, informować, tłumaczyć. Liczy się każdy „uratowany” którego przekonacie!
Jestem daleki od tego, żeby rozwijać jakiś „program edukacyjny” i organizować wykłady czy seminaria. Ale zachęcam Szanownych Trenerki i Trenerów do realistycznego przedstawiania złych, strasznych skutków dopingu.
Podam wam jeden przykład, jak doping wali na głowę. Zdarzenie ze mną w roli głównej. Rok 1974, czyli większości z Was nie było na świecie. Nie da się ukryć, że wtedy trenując zapasy, nieco „koksowałem” popularną „metką”. Bardzo mało tego było, siła szła jak głupia. Ale!
Nie widziałem, bo nikt mi nie powiedział, że pomieszanie tego „mietka” z alkoholem może dać efekt straszny. Oblewaliśmy jakiś wynik w czyimś mieszkaniu a ja chciałem wyjść na zewnątrz. No i na jedenastym piętrze – zawołałem windę. Otworzyłem drzwi… ale… windy nie było!
Tylko refleks i siła moich kolegów uratowały mi życie. A przecież mogłem wyjść na ten korytarz samemu…
Przepraszam za ten osobisty przykład, ale uważam że tego rodzaju „wyznania” mogą podziałać na młodych jako przykład.
Bo to, że od koksu się łysieje to naprawdę małe piwo!
Trenerki! Trenerzy!
Działajcie! Tłumaczcie! Ostrzegajcie!
archiwum >>>
Zaczynamy nową erę armwrestlingu!
Losowanie par „TOP 8” - termin wyznaczony!
Pierwsze losowanie „TOP 8” szczegóły!
WOŚP i armwrestling – krótka relacja