Prawa do 90 kg – pierwsze miejsce wśród 13 rywali. Prawa open – 7 miejsce na 12 rywali. Lewa open – drugie miejsce na 37 rywali. Takie wyniki w Międzychodzie zawojował Wiesław Rzanny. To sukces! Ale, potwierdzę to jeszcze,zadając banalne pytanie, jak on sam ocenia Mistrzostwa Międzychodu? Zapraszam! ()
Wiesław, moim zdaniem wynik bardzo dobry, ale jak ty sam go oceniasz?
Wiesław Rzanny: Swój start w Międzychodzie uważam za udany. Głównie cieszy mnie wygrana na prawa rękę w kat 90 kg - bo jak wiadomo to moja słabsza ręka, a do tego od ponad dwóch lat borykałem się z kontuzją. Na Mistrzostwach Polski w Warszawie nie byłem jeszcze w stanie na nią walczyć, nawet nie mogłem się dobrze ustawić. A na dzień dzisiejszy już w jakimś stopniu mogę walczyć.
Jaka walka była najtrudniejsza?
Wiesław Rzanny: Pierwsza, z Mateuszem Domagałą. Ale udało mi się przejść bez porażki do finału. Z kolei moja lewa ręka zawsze była w lepszej formie i bez większych kontuzji choć częste starty w jakimś stopniu mi ją osłabiają. Więc cieszy mnie to drugie miejsce, gdzie tylko uległem Kacprowi Sinicy. To była to dobrze obsadzona kategoria bo startowało aż 37 zawodników. Pozytywnym dla mnie zaskoczeniem była też ciężka walka z Pawłem Budychem, który - mimo swojego młodego wieku i mniejszego doświadczenia - zmobilizował mnie do bardzo dużego wysiłku podczas tej walki.
Jak wyniki mają się do oczekiwań?
Wiesław Rzanny: Przed samymi zawodami na lewa rękę, mimo wszystko liczyłem na jakieś wygrane walki chociażby ze względu na doświadczenie i siłę mojej lewej reki. Prawa natomiast była dla mnie zagadką, bo nie jest jeszcze na 100% przygotowana do dobrych pojedynków.
A jakie masz ogólne wrażenia z wyjazdu?
Wiesław Rzanny: Na te zwody jeździłem od samego początku, tylko przez dwa ostatnie lata nie byłem. Jak zawsze były dobrze przygotowane, dobra obsada i nie tylko krajowa, fajna atmosfera. No i w sumie dobre miejsca!
Plany na kolejne miesiące...
Wiesław Rzanny: Teraz zamierzam zregenerować ręce, bo od kwietnia trochę startów miałem i najbliższe zawody na które chciałbym się wybrać to Over the Top, następnie Puchar Polski na którym chciałbym dobrze wypaść bo przyszły rok już masters i „wisienka na torcie” to Mistrzostwa Świata IFA - jeśli wszystko pójdzie dobrze i nie będzie większych kontuzji.
Dzięki za rozmowę i do zobaczenia na kolejnych zawodach!
Wiesław Rzanny: Pozdrawiam rywali i kibiców.
Rozmawiał:
PeSzy
archiwum >>>
Nieodkryta siła polskiej wsi!
Nowi członkowie IFA
Trubin vs Kurdecha – czy będzie to pojedynek siłowy?
Debiut w seniorach – Dawid Płaksa