ONE SPORT – ONE STAGE

Para ARM

Wystawa fotografii – Tomasz Wiśniowski – grudzień 2019

Miejska Biblioteka Publiczna w Rumi

W grudniu, czyli w dniach rozgrywania I Mistrzostw Świata w Armwrestlingu IFA, Turnieju Złoty Tur, oraz finałowych pojedynków TOP 8 – w Rumi odbędzie się wystawa fotograficzna Tomka „Wiśni” Wiśniowskiego. Termin i miejsce jest wybrane nieprzypadkowo. Bohaterami zdjęć Tomka są zawodnicy Para ARM, którzy brali udział w ubiegłorocznym Disabled World Cup.

Pomysłodawcą, który widział już w perspektywie nadchodzącą wystawę była Anna Mazurenko. Zaprosiła Tomasza, a on już doskonale wiedział – co robić. I zrobił. Ci z was, którzy wtedy walczyli, kibicowali, sędziowali – odnajdą siebie na zdjęciach. To pierwsza – nie mam co do tego wątpliwości – wystawa zdjęć poświęconych naszej dyscyplinie sportu.

Miejsce jest prestiżowe. Wychodzimy z informacją o armwrestlingu do zupełnie innej grupy ludzi, niż dotychczas.

Bywalców bibliotek niezbyt często można spotkać na trybunach sportowych i na odwrót. Organizator, czyli Anna Mazurenko zaprasza już teraz na wernisaż wystawy.

Zdjęcia z Rumi, po wernisażu, pojadą w świat. Najpierw do Kijowa, do legendarnego Museum of Achievements Klitschko Brothers, a potem... wszędzie tam, gdzie są kibice armwrestlingu.

Anna Mazurenko:

Dwadzieścia lat temu nie interesowałam się żadną dyscypliną sportu. Nie miałam pojęcia, że można się siłować na ręce i o tym, że w tej dyscyplinie mogą w ogóle odbywać się jakieś zawody. Tak było do czasu gdy poznałam Igora. Igor – wtedy – był zdeterminowany na budowanie tego sportu w Polsce, a konkretnie w Trójmieście. O niczym innym nie dało się z nim rozmawiać.

Od razu, z pozycji osoby obojętnej na sport, trafiłam w sam środek zamieszania. Każda kolejna impreza przewalała się dosłownie przez nasze mieszkanie i pochłaniała w całości.

Teraz, kiedy wiele spraw organizacyjnych stało się rutyną, nadszedł czas na „Nowy Wymiar Sportu” - czyli wszystko to, co dzieje się i będzie się działo obok czysto sportowej rywalizacji.

Armwrestling is my life...