Losowanie pierwszego etapu „TOP 8” 2020 mogło nieco rozczarować. Ale, pamiętajmy, że statystyka i „mechanizm” losowania są nieugięte i po prostu „ślepy los” zestawił pierwszą parę tak, a nie inaczej. Przypatrzmy się – jak to dalej może się potoczyć... Emocje, wbrew pozorom, nie opadną z powodu zestawienia od razu dwóch bezwzględnych faworytów. ()
Rozczarowanie?
Pierwsza para może się pozornie wydawać rozczarowaniem. Od razu, w pierwszej rundzie Levan dostał za rywala Dave Chaffee. Który z nich przegra – z miejsca straci szansę na miejsce w pierwszej czwórce. Będzie co najwyżej piąty. Od razu! Ale... kto nim będzie?
Wyobraźcie sobie... Dave Chaffee piąty w TOP 8... Albo – Levan Saginashvili... na piątym miejscu...
Amerykański zawodnik Chaffee właśnie przystąpił do projektu i natychmiast zdobył przeciwnika, który jest absolutnym faworytem turnieju. W zeszłym roku Levan Saginashvili nie pozostawił nikomu szansy. Chociaż na pierwszym etapie mieliśmy ekscytującą walkę z Kydyrgali Ongarbayevem, a na trzecim - szalony atak Witalija Laletina - nie wpłynęło to w żaden sposób na Levana. Tak, podczas walki był zmęczony, ale nikt nie był w stanie go przewyższyć.
Dave Chaffee w zeszłym sezonie brał udział w dwóch poważnych walkach: walczył z Devonem Larrattem i Michaelem Toddem. Oczywiście wszyscy trzej byli w świetnej formie, ale Dave przegrał z Devonem z wynikiem 1-3, Todd wygrał z Chaffee na sucho. Sezon niestety nie był zbyt udany dla niego.
Chaffee postanowił dołączyć do Top 8, co było ogromną radością dla fanów.
Fakt, że wpadł na Saginashvili w pierwszym etapie, był nieco rozczarowujący.
Ale poziom tego rozczarowania jest w przybliżeniu taki sam, jaki mógłby być, gdybyśmy ponownie zobaczyli Witalija Laletina i Levana Saginashvili w drugim etapie. W końcu wiemy, do czego są zdolni i, jak się wydaje, powinni się spotkać w finale. Czy można w jakiś sposób sprawić, że pary ... się zmienią?
Niestety nie!
System to system. Jest mało prawdopodobne, aby którykolwiek z 8 najlepszych uczestników był szczęśliwy, gdyby pary postanowiły przetasować, a nawet jakiś czas po losowaniu, ponieważ proces przygotowawczy już się rozpoczął. Czy naprawdę jest ktoś, kogo można „poświęcić” Levanowi? Czy warto?
Jeśli chodzi o mnie, wyjście z tej sytuacji jest proste. Wszystko, czego potrzebujemy, to cieszyć się siłowaniem na ręce. Na pierwszym etapie będziemy obserwować niesamowite walki. A po tym nie będzie wiadomo, która siatka stanie się w końcu bardziej interesująca - wyższa lub niższa. Nikt po prostu nie zrezygnuje z miejsca w projekcie. I - nawet jeśli Chaffee będzie musiał przejść do dolnej siatki, otrzyma podwójne korzyści, ponieważ w 2019 był widzem a w 2020 uczestnikiem. Czekamy na czerwcowy huragan przy stole!
A. K.
archiwum >>>
Tim Bresnan: Będę gotowy na Kijów!
RAIMOND ANTONOVICS: KWESTIA MOTYWACJI
MARKI MAJĄ JUŻ SWOJĄ MARKĘ!
Vitaly Laletin: Każdego dnia jestem silniejszy!