Dave Chaffee (USA) vs Levan Saginashvili (Georgia)

Saginashvili 6:0

Nie była to pasjonująca walka, bo Levan okazał się niesamowicie silny, po prostu silny i potężny. Pierwsze podejście i Amerykanin chciał się rozerwać, jednak zajęło mu to wiele czasu... rozerwał się, a raczej uciekł dopiero tuż nad poziomem stołu, czyli w pozycji przegranej i dostał pierwszy faul. Kolejno – znów runda na faule, kolejno – dwa faule i już wynik przesądzony. Rudny w uchwycie sędziowskim nie zmieniły wyniku walki i zostało nam przekonanie, że Levana nie można pokonać. Po prostu nie można. Igor Mazurenko zapowiedział, komentując walkę, że jest „ktoś”, mieszkający „gdzieś daleko”... Ktoś, kto w przyszłości może tego dokonać. W sytuacji, kiedy jesteśmy po prostu spragnieni walk, ta Walka Wieczoru musi nam wystarczyć, jako „zapowiedź” na przyszłość. Czekamy więc!

Daniel Mosier (USA) vs Irakli Ziraklizirakashvili (Georgia)

Ziraklizirakashvili 5:1

Amerykanin stwierdził po walce, że nie mógł pokonać znacznie młodszego Gruzina. Ale próbował. Przynajmniej w pierwszej rundzie. Gruzin okazał się niesamowicie dobry technicznie i, moim zdaniem, to on jest „Odkryciem” tej edycji TOP 8.

Sergij Kalenichenko (Ukraine) vs Georgij Usharauli (Israel)

5:1 dla zawodnika Ukrainy, który okazał się niesamowicie szybki na starcie i całkowicie zdominował rywala, chociaż... Przez moment wydawało się, że denerwuje się on całkiem nieadekwatnie do wyniku. Niewiele brakowało, ale zabrakło. Zawodnik Izraela powiedział, że nie wystarczyło mu szybkości na starcie. Ukrainiec stwierdził, że „wykonał swój plan” i tyle. Na pewno Kalenichenko zasługuje na uwagę kibiców i nie raz będziemy pasjonować się jego walkami.

Dmitri Ionov (Ukraine) vs Wiatcheslav Saragovic (Bielarus)

Ionov szybko wystartował, poszedł w triceps i zaskoczył zarówno techniką, jak i szybkością swojego bardzo doświadczonego rywala. Było jasne, że Białorusin musi coś „wykombinować” ale... tak się nie stało. Kiedy wynik był już dwa do zera, zawodnicy poprosili o paski i nic się nie zmieniło. Podczas pojedynku, nagle, okazało się, że zawodnik z Ukrainy bardzo źle się poczuł. Dokończył jednak pojedynek, wynikiem 4 do dwóch.

Leonid Tsyba (Ukraine) vs Valenty Bobrovich (Bielarus)

Po twardej walce wygrał do zera zawodnik z Ukrainy, Białorusin przypłacił to kontuzją palca. Walka była twarda, ale nie porywająca.

Fred Azer Maharramov (Azerbaijan) vs Gregor Muradian (Ukraine)

Fred pokazał pełną kontrolę i zasłużenie zwyciężył.