W tym miejscu nasuwa nam się jednak pytanie: co się stało? Pomyłka, brak wiary, czy tez byli silniejsi? Według Chrystiana była to pomyłka sekretariatu: „cały czas w eliminacjach walczyłem bez porażki na koncie. Jednak po przegranej i wyczerpującej walce z Gruzinem - Georgem Albutashvili (tutaj przyznaje, nie mogłem znaleźć na niego sposobu) powinienem znaleźć się w półfinale - i tak myślałem, że jest. A tu nagle nie wiadomo dlaczego wezwali mnie do walki z Czechem - Adamem Vrtalem. Niestety moja spompowana ręka odmówiła posłuszeństwa i przegrałem ten pojedynek. W ten sposób przegrałem miejsce medalowe. No cóż. Moim zdaniem, po przegranej walce z Gruzinem powinienem mieć walkę półfinałową, bo przecież wyszedłem z grupy, a walka z gruzińskim zawodnikiem była o wejście do finału. Ale wyszło jak wyszło. Szkoda tylko, że bałagan w sekretariacie doprowadził mnie do utraty miejsca medalowego. Ale w przyszłym roku wszystkim im pokaże!"