Podczas walki z zawodnikiem z Brazylii o wejście do półfinału już byłem pewny wygranej, ale niestety mój przeciwnik wyciągnął moją dłoń z pod poduszki, przy czym sfaulował. Za drugim startem stoczyliśmy długa walkę w haku i nie miałem już siły wejść mu na palce".

„Natomiast na rękę prawą, w przeciwieństwie do lewej nie miałem większych problemów ze swoimi przeciwnikami: szybkie starty i każdy się otwierał. Jedyny problem miałem ze złotym medalistą - Rosjaninem Rimem Khamidullinem. Jest bardzo doświadczonym zawodnikiem, okazał się lepszym technikiem i silniejszym ode mnie. Ze startu prawej ręki jestem bardziej zadowolony. Choć tak naprawdę w ogóle jej nie przygotowywałem. Po przegranej lewej ręki za wszelką cenę chciałem zdobyć medal na Mistrzostwach Świata, nawet kosztem złamanej reki" - I tak się stało. Medal jest. Gratulujemy!