Maciej Gralak, utytułowany armwrestler z Polski szykuje się na Nemiroff World Cup bardzo solidnie. Znalazł chwilę na krótką rozmowę. Przeczytajcie, jak się nastawia do startu w Pucharze.

Red: Jak oceniasz miniony sezon, jakie były najważniejsze starty, sukcesy, porażki?
Maciej Gralak: Najważniejszy start w 2011 roku jak na razie przede mną. Będzie to Nemiroff World Cup. Jak dotąd w tegorocznych startach za największy sukces należy uznać start na Mistrzostwach Polski w Nisku. Zdobyłem tam dwa tytuły Mistrza Polski w kat osób niepełnosprawnych oraz dwa wicemistrzostwa w swojej seniorskiej kat 60 kg. Startowałem z dobrymi wynikami w turniejach lokalnych, bardzo dobrze przygotowanych i dobrze obstawionych w Błoniu i Ciechocinku.

Red: Czy zakładałeś powołanie do kadry na Nemiroff Cup?
Maciej: Byłem zaskoczony powołaniem. Jest mi bardzo milo z tego powodu. Nemiroff World Cup to najbardziej prestiżowy turniej na świecie.

Start w nim to jest nobilitacja dla zawodnika takiego jak ja, który w dalszym ciągu ma świadomość swoich braków i konieczność ich likwidacji. Na Pucharze Świata będzie w mojej kategorii (jak zresztą w każdej) wielu utalentowanych i mocnych zawodników. Będzie ciężko ale powalczę.

Red: Co zmieniłeś, czy coś zmieniłeś w przygotowaniach, treningach?
Maciej: Plan treningowy ułożyłem sam, specjalnie pod Puchar Świata. Zastosowałem tam wiele różnorodnych ćwiczeń, które wcześniej konsultowałem z bardziej doświadczonymi. Kolegami. Uczestniczyłem w seminarium z Rustamem Babayevem. Elementy, na które mi zwrócił uwagę Mistrz wykorzystałem w przygotowaniach. Dużo ciekawych rozwiązań podpowiedzieli mi Pan Andrzej Głąbała i Marcin Lachowicz.

Red: Jak nastawienie psychiczne?
Maciej: Nastawienie jak zwykle bojowe! Będę walczył o jak najwyższe miejsca, chciałbym bardzo dobrze wypaść i pokazać się z jak najlepszej strony. Ćwiczę bardzo ciężko i robię wszystko by osiągnąć jak najlepszy wynik. Wierzę że ciężka praca przyniesie oczekiwane efekty.

PeSzy