Na Artura Głowińskiego zawsze można liczyć! ()
XII M. P. w Armwrestlingu
Grudziądz
23-24-25 marca 2012
MOHEROWY BERET
Artur Głowiński, znacie go wszyscy. To czołowy polski armwrestler, założyciel i trener klubu Złoty Orzeł Choszczno (I miejsce drużynowo na XII M. P.). Prywatnie małżonek Ani. Ania zaś od zawsze jest „Pierwszym Głosem Polskiego Armwrestlingu” i bez jej dopingu nie wyobrażam sobie żadnych poważnych zawodów.
Ale wróćmy do Artura. Otóż w drugim dniu XII Mistrzostw Polski wyszedł do walki finałowej w moherowym berecie. Beret był koloru czerwonego.
Nad czołem zawodnika biegł wyhaftowany napis „Złoty Orzeł”. Dlaczego? Ten beret ma i zawiera w sobie wiele symboli.
Moher - oznacza szacunek dla tradycji.
Czerwień - odwagę.
Czerwień beretu i biel napisu - patriotyzm.
Sam napis - przywiązanie do klubu Złoty Orzeł.
W rozmowie z Arturem usłyszałem od niego, że ten ekstrawagancki strój jest wynikiem zakładu, jaki stanął pomiędzy trenerem a zawodnikami. Nie zdradzę więcej szczegółów, ale świadczy też o dobrej pracy nie tylko treningowej w tym klubie.
PeSzy
archiwum >>>
Redakcja w drodze na Senec Hand
JAN ŻÓŁCIŃSKI - UDANY DEBIUT NA XII M. POLSKI
KADRA POLSKI NA MISTRZOSTWA EUROPY – GDAŃSK 2012
(RB) x 2 = A1, czyli… Babajewy w Moskwie!