Allison nie walczy w Armwrestlingu. Ale jest kibicem i wie, na czym to wszystko polega. W Bułgarii obejrzała wszystkie walki, towarzyszyła mężowi w kilku oficjalnych spotkaniach, ale znalazła też czas na zwiedzanie. Poniżej przeczytacie, jak wspólnie wspominają pobyt na ARMFIGHT #41. ()
W Bułgarii Todd pojawił się w towarzystwie małżonki Allison. Naprawdę fajna z nich para! Todd, poza trenowaniem i startami pracuje zawodowo. Zapytałem – czym się zajmuje? Mimo dokładnego tłumaczenia, udało mi się zrozumieć tylko trochę. Todd projektuje konstrukcje do bardzo skomplikowanych urządzeń. Coś związanego z wiertłami. Słowo daję, że nawet po polsku tego nie ogarniam (sorry).
Panowie walczą, Panie kibicują, Allison druga od prawej.
Allison, czy często jeździsz z mężem na takie zawody?
Allison Hutchings: Zdecydowanie tak. Todd ma wtedy pewność, że przynajmniej jedna osoba, zawsze będzie mu kibicować.
Polubiłaś Bułgarię, Sofię i Starą Zagorę?
Allison: Bułgarzy są wspaniałymi ludźmi. Szczególnie spodobały mi się występy młodych zespołów tanecznych, prezentujących swój talent przed głównymi zawodami. Czułam się naprawdę zaszczycona mogąc w tym uczestniczyć.
Młodzi tancerze uświetnili otwarcie zawodów.
Denerwujesz się podczas walk?
Allison: Przyglądanie się walkom zawodników jest niezwykle ekscytujące. Szczególnie podoba mi się forma prowadzenia walk PAL. Są niezwykle widowiskowe. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie kibicować, krzyczeć, skakać – zwłaszcza, gdy walczył Todd.
A teraz kilka pytań do Ciebie Todd. Drugie miejsce jest dla ciebie satysfakcjonujące?
Todd Hutchings: Drugie miejsce ma swoje plusy i minusy. Na tym właśnie polega ironia tego sportu, że nawet, jeśli poradzisz sobie lepiej, niż na to liczyłeś, w walce z zawodnikiem lepszym od siebie – to i tak będziesz rozczarowany. Jestem zadowolony z walki z Krasimirem Kostadinovem. Bardzo się denerwowałem, ale jak tylko walka się rozpoczęła, poczułem się pewnie, bo walczyliśmy podobnie. Przy trzeciej rundzie czułem się, jakbym walczył z młodszym bratem. A już od dawna chciałem sprawdzić się w walce z Krasimirem.
Jestem nieco rozczarowany i zawstydzony walką z Arsenem Lilievem. Przed walką zaoferowano mi pomoc i służono radą - jak przygotować się na Arsena. Zresztą raz już przyszło mi z nim walczyć. Spodziewałem się jego siły, ale nie do końca rozumiałem jego styl. Jego technika polega na blokowaniu kciuka i palców, żadnego luzu. Myślę, że pozwala mu to wygenerować dodatkową prędkość przed komendą „Ready. Go!” i gdy wystartowałem, musiałem poradzić sobie nie tylko z jego niezwykła siłą, ale też jakąś dodatkową energią kinetyczną. Ten dodatkowy impet w uderzeniu Arsena, które już samo w sobie jest mocne, uczyniło go wręcz nadnaturalnym.
Czyli mogłeś zająć lepszą pozycję?
Todd: Nie! Tego dnia nie miałem szans pokonać Arsena. Mogę popracować nad walką w jego stylu i zawsze mogę poćwiczyć siłę, ale na razie Arsen nie musi się mnie obawiać.
Kto był najtrudniejszym przeciwnikiem?
Todd: Arsen Liliev był tak silny jak się spodziewałem, ale jego technika kompletnie mnie rozłożyła. Natomiast Igor Miroshnik był znacznie silniejszy, niż się spodziewałem. Znacznie silniejszy, niż w październiku 2011. Za jakiś rok, będzie pewnie w stanie mnie pobić. Krasimir Kostadinov był brutalnym przeciwnikiem, raz uratował mnie faul łokcia, ale kilkanaście razy byłem blisko oddania pozycji, gdy sędzia przerywał, albo wyszedł mi szczęśliwy atak. Krasimir jest jednym z najsilniejszych ludzi, z jakimi przyszło mi walczyć w ostatnich latach, a trenowałem z Johnem Brzenkiem i wieloma innymi Amerykanami.
Jak sądzisz, czy ten turniej mógł się potoczyć inaczej?
Todd: Arsen był nie do pokonania, a ja i tak byłbym drugi.
Myślisz, że „zastąpiłeś” Johna w reprezentacji USA?
Todd: Nie! Piotr, co to za pytanie? Nikt nie zastąpi Johna, nikt nawet nie zdoła wyrównać jego osiągnięć. Ci, którzy dziś zaszli daleko i osiągnęli tak dużo - zrobili to dzięki temu, co przed nimi zdołał osiągnąć John. Dzisiejsi zawodnicy podążają z drogą, którą przetarł im John. Moim zdaniem Michael Todd, Jerry Cadorette i Tim Bresnan chyba najlepiej pasują do dzisiejszej reprezentacji USA. Ale ja nigdy nie byłem dobry w takich ocenach, Engin Terzi jest tym, któremu powinno zadać się to pytanie.
Todd, chodziło mi o to, że w Bułgarii walczyłeś lepiej od niego. Czy wierzysz, że John wróci w pełni formy?
Todd: Wkrótce John wykuruje się i wróci do swojej dawnej formy.
Jakie masz plany na najbliższy sezon?
Todd: Vendetta! 29 czerwca Las Vegas, Nevada. Khadzimurat Zoloev.
Przyjedziesz na NEMIROFF WORLD CUP 2012?
Todd: Nie wiem, muszę zapytać trenera - John Brzenka. To on mówi mi, co mam robić. Na przykład, na początku nie zgodziłem się na walkę z Stoyanem Golemanovem. Później zmieniłem zdaniem i poprosiłem Johna żeby skontaktował się z PAL by sprawdzić, czy jeszcze można ustawić tę walkę. John powiedział mi wtedy „Już dawno powiedziałem im, że się zgadzasz, więc wszystko jest już ustawione”.
Nad czym teraz pracujesz podczas treningów?
Todd: Aż do 28 czerwca trenuję hak. A potem będę trenować pod super szybkiego, super silnego, blokującego kciuk i palec Rosjanina. Nigdy nie wiesz, co kryje przyszłość…
Dzięki wam obojgu za wywiad, pozdrawiam z Polski!
Allison i Todd Hutchings: Pozdrawiamy Czytelników!
PeSzy
archiwum >>>
Puszkar będzie miał dużo pracy w Las Vegas!
Lista wygląda sensacyjnie!
Wrócę szybszy i silniejszy!
Rewanż z Toddem? Proszę bardzo!