Na Zamku Gniew wystąpił ostro. Ręka prawa, wśród 8 rywali, w kategorii +95 przegrał jedynie ze swoim trenerem Mariuszem Grochowskim. Czy, w kategorii, oszczędzał świadomie siły na open? To wiedzą tylko oni dwaj. Natomiast w open nikomu nie udało się zatrzymać Tytana z Jaworzna. Obsada open XIII PP ręki prawej to 15 zawodników, nie byle jakich.  

Na rękę lewą, w „plusie” pokonał Artura Głowińskiego i znów Mariusza Grochowskiego. Open ręki lewej to jedenastoosobowa stawka i wygrana Natana Kajdasa przed Arturem i Michałem Węglickim.

Powiedz Natan, jak ogólnie oceniasz mijający 2012 rok i jakie masz plany?

Natan Kajdas: Jestem bardzo zadowolony z minionego roku. Powiem szczerze, że Puchar przeszedł wszelkie moje oczekiwania. Szczególnie lewa ręka, na którą nie stawiałem za mocno. Miałem kilka słabszych startów m.i. zawody w Belgii, o których wolałbym zapomnieć.

Powodem tak słabego startu był początek pracy w Niemczech, kiedy bardziej musiałem się skoncentrować na pracy, niż na treningach. Później już udało mi się ustabilizować pracę i mogłem wrócić do treningów. Widać to było już na Over The Top, gdzie zająłem pierwsze miejsce w kat. 100 kg.

Mieszkam praktycznie przy granicy holenderskiej w Westerstede. Mała mieścinka, w której trenuję razem z Radkiem Sobierajskim i Adamem Zawadzkim. Trenujemy w piwnicy na „spawanym” sprzęcie, ale jak widać wszędzie da się osiągnąć oczekiwane rezultaty. Myślę, że następne zawody, na które zawitam to będą Mistrzostwa Polski Południowej pod koniec stycznia w Wodzisławiu. Oczywiście chcę wystartować na MP albo w 100 kg, albo w 110 kg, w zależności, jak mi waga pozwoli. Później kolejno Orawa AC , Mistrzostwa Świata Polska, (jeżeli będę w kadrze), Puchar Świata i Puchar Polski.

Dzięki Natan za emocje, jakie nam dałeś na Pucharze. Najlepsze życzenia na Nowy Rok!

Natan: Pozdrawiam wszystkich w Armwrestlingu!

PeSzy