Teraz głos ma Roman Sedykh i zwraca uwagę na kilka ważnych spraw. ()
Cześć trzecia artykułu. W drugiej głos zabrał Maciej Gralak, zaraz potem Viktor Bratchenia. A teraz tłumaczenie tekstu Romana Sedykha. Przeczytajcie!
Roman Sedykh:
Zgadzam się całkowicie z tym, co napisał Maciej Gralak. Moim zdaniem walka stojąc przy stole do walki siedząc wygląda dziwacznie, a szczególnie, gdy patrzy na to zwyczajny, przypadkowy kibic. – „Jeden siedzi, drugi stoi, co tu jest grane, co się dzieje?”
Nie będę nawet pisał, że taki zestawienie bardzo sprzyja kontuzjom. Nie zawsze sędziowie zdążą złapać, asekurować zawodników po rozerwaniu i mogą oni zlecieć nawet z podestu, ze sceny.
Trzeba żeby każdy walczący miał równe, choćby mniej więcej szanse do walki, a to można zrobić tylko na jeden sposób – obaj zawodnicy powinni walczyć siedząc!
W regulaminie WAF jest jasno napisane, że niepełnosprawni walczą siedząc. Komu przyszło do głowy to zmieniać? Dlatego konieczne jest zrobić tak, jak było wcześniej – obaj walczą na siedząco! Nie wymyślajmy na nowo, tego, co już dobrze się sprawdzało!
Inna sprawa, jeśli by wprowadzić podział, na nowe kategorie dla niepełnosprawnych: osobne dla tych, co poruszają się o kulach i tych, co nie mogą wstać z wózka inwalidzkiego. Wtedy osoby poruszające się o kulach mogłyby walczyć tylko w swoim gronie na stojąco.
Jeśli taki wariant przejdzie to potrzeba będzie stawiać trzeci stół dla walczących na stojąco, ale to nie będzie tak prędko.
Na razie, więc wróćmy do walki na siedząco dla inwalidów.
Chciałbym poruszyć sprawę krzeseł do walki.
Stoły mamy już z certyfikatem, dopracowany jest najmniejszy szczegół, ale krzesła to inna sprawa.
Jakie były na hali, takie się ustawia.
Stoły mają możliwość podniesienia platformy dla tego, kto chce być wyżej.
Ale niektóre krzesła nie mieszczą się na tych platformach.
Nogi krzeseł zlatują z platformy a sędziowie muszą podsuwać krzesła bardzo blisko stołu, blokując nogi zawodnika, co uniemożliwia mu jakiekolwiek ruchy podczas walki, (choć to trochę wyrównuje szanse osób z bezwładnymi nogami do ich rywali, którzy mają jakąś sprawność w nogach).
Wiem, że próbowano opracować model krzesła do walki, ale jakoś to upadło.
Oto zdjęcie, które dokładnie pokazuje całą bezsensowność walki siedząc za stołem, dla walki stojąc.
A to jest właśnie sprawa dla „inżynierów w Armwrestlingu”.
Takie krzesło powinno być składane, stół powinien być podnoszony żeby pod niego podjechać wózkiem, konieczna regulacja wysokości podpórek i oparcia. Potrzebne krzesło, które nie ograniczałoby ruchów w czasie walki i dało się na nim siedzieć i chciałoby się żeby w tych krzesłach było niskie oparcie lub jego brak.
Chciałbym żeby sprawy dotyczące walk inwalidów i koniecznego sprzętu były należycie potraktowane na kongresie WAF. Z poważaniem Roman SEDYKH.
ROMAN SEDYKH Mistrz Świata z 2004 roku,
który po 9 latach przerwy wrócił do naszego
sportu w doskonałym stylu.
Wygrał Mistrzostwa Rosji i Europy w tym roku.
archiwum >>>
STALOWYCH MIĘŚNI, ŻELAZNYCH NERWÓW!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SHREK!
DO ZASTANOWIENIA CZ. 3
KULISY ZAWODÓW…