Jakob Kubik, Mistrz, Moskwy rzuca wyzwanie Johnowi! ()
Bardzo liczę na przyjazd Johna Brzenka. Jest moim marzeniem stoczyć z nim walkę. Na prawą rękę chciałbym też odegrać się na Oppermanie za zeszłoroczną porażkę. Tak powiedział nam:
Jakob Kubik
Data urodzenia: 1.07.1981
Wzrost: 182 cm
Waga: 98 kg
Stan cywilny: kawaler
Mistrz Moskwy: 2010 w kat. 90 kg, 2011 w 100 kg, 2012 (100 kg). Tytuł „Mistrza Sportu”.
Jak się znalazłeś w sporcie? Kto był twoim pierwszym trenerem?
Jakob Kubik: Najpierw tak po prostu „pakowałem”. W tym samej sali ćwiczyła grupa zawodników siłowania na ręce. Sekcja nazywała się „Olimpik” [Олимпик]. Szefem był Artyrom Agadażanianom [Артуром Агаджаняном]. No cóż, złapałem bakcyla, zacząłem czuć klimat walki przy stole. Jeszcze wtedy przegrywałem... Raczej wtedy przegrywałem… Teraz jestem sam dla siebie trenerem. Trenuję w klubie fitness „Żanin Fitness” [Жанин Фитнес]. Niestety nie ma tam stołu, ale jest dość żelastwa, nawet hantle do 106 kilogramów, którymi trenuję.
Planujesz udział w turnieju A1. Pytam, więc, jak oceniasz swoje szanse i jakie masz apetyty na ten start?
Jakob Kubik: Przygotowuję się do A1, jak nigdy wcześniej się nie przygotowywałem. Obiektywnie zdaję sobie sprawę, że tam przyjadą najsilniejsi w Europie a może i na świecie. Tam nie będzie lekkich walk! Dlatego każda wygrana walka będzie takim małym zwycięstwem, takim triumfem.
Kogo uważasz za swojego najtrudniejszego rywala, a z kim chciałbyś walczyć?
Jakob Kubik: Na razie nie mamy pewności, co do listy startowej. Z kim chciałbym walczyć? Mam nadzieję, że przyjedzie John Brzenk. Walka z nim to moje marzenie. Na prawą rękę chciałbym się odegrać na Oppermanie za ubiegłoroczną porażkę. Mam przekonanie, że wtedy sędziowanie nie było obiektywne.
Praktycznie co roku zajmujesz wysokie miejsca na mistrzostwach Moskwy. Nawet po przejściu do wyższej kategorii nadal wygrywasz. Jak to się udaje?
Jakob Kubik: Koncentruję się tylko na wybranych startach, nie uczestniczę wszędzie. To z powodu wielu kontuzji - muszę ograniczać udział w zawodach. Wybieram dwa do trzech rocznie i do nich szykuję najwyższą formę.
Ale, na tych zawodach (mowa o Mistrzostwach Rosji 2012) nie wypadłeś najlepiej. Dlaczego?
Jakob Kubik: Teraz było wiele błędów w przygotowaniach. Była waga do 95 kg. i pomyślałem, że łatwiej zbić wagę i wyjść w kategorii niższej. Tym bardziej, że nigdy nie miałem kłopotów ze zbijaniem wagi. Ale teraz wszystko poszło nie tak, jak planowałem. Eksperyment ze zbijaniem wagi uważam za rozdział zamknięty. Za duża strata sił i koncentracji.
Zatem, w jakiej kategorii wagowej widzisz siebie już na stałe?
Jakob Kubik: Nie mniej, niż 100 kilogramów. Wtedy jestem w dobrej dyspozycji fizycznej i psychicznej. Ale, mięśnie się rozwijają, więc nie wykluczam przejścia do wyższej kategorii wagowej.
Wiem, że prowadzisz swój blog i to całkiem dobrze zasuwa. Powiedz coś więcej o tym.
Jakob Kubik: Zaczęło się od tego, że chciałem znaleźć podobnie myślące osoby i wymieniać spostrzeżenia i poglądy o sportach walki. Chciałem zrobić wywołać taką dyskusję żeby ode mnie ludzie dowiadywali się nowych rzeczy a i ja też korzystał z innych doświadczeń. Zaczynało się skromnie, a teraz mamy już parę tysięcy użytkowników. Coraz więcej ludzi zaczyna się “przestawiać” na Armwrestling z innych dyscyplin sportu. Zaczynają uprawiać siłowanie na rękę, bo tu nie ma kryteriów wiekowych. To tania i prosta dyscyplina.
Opowiedz o swojej walce z Akperovem, na Formule GTO na Placu Czerwonym. Przeciwnik bardzo silny, choć lżejszy.
Jakob Kubik: No tak byłem silniejszy. Ale nie doceniłem jego szybkości i przespałem start. A do tego sędziowie dawali mu lepsze ustawienie palców a dla mnie pozycję gorszą. Opuszczali mi niżej palce.
Jakie masz sposoby przygotowań?
Jakob Kubik: Wypracowałem sobie zasady, które są dla mnie dobre. Najpierw ćwiczenia wielo stawowe. To przygotowanie „bazy”. Wszystko robię czysto technicznie. A na miesiąc półtora przed zawodami już ćwiczenia bardzo nastawione na pracę w poszczególnych kontach. Treningi pod konkretnie moje techniki walki.
Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na A1
Jakob Kubik: Dzięki i pozdrawiam czytelników!
Rozmawiał Anton Gorin [АНТОН ГОРИН], korespondent armpower.net w Rosji.
tłumaczenie: PeSzy
archiwum >>>
Zapraszamy do Krakowa!
SĄ WADY I SĄ ZALETY
Dylematy? Nareszcie!
TO BĘDĄ ZAWODY, KTÓRYCH NIE ZAPOMNICIE!