„Metody brachyterapii, oparte na obrazowaniu trójwymiarowym.” – co to znaczy? Nie wiem! Ale, w naszym, elitarnym, podkreślam – elitarnym gronie Armwrestlingu, zawsze możemy się zapytać o takie kwestie. Kogo? Judyty!

Właśnie niedawno rozpoczęła drogę po doktorat. W naszym sporcie jest od (około) 2006 roku, najpierw, jako zawodniczka, potem, jako sędzina (kategoria A). W EAF jest osobą, która ocenia pracę sędziów. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku zrobi kategorię międzynarodową.

Gdy dowiedziałem się o tym nieoficjalnie, natychmiast uznałem, że trzeba o tym poinformować wszystkich! Jesteśmy małym, elitarnym gronem i sukces każdej i każdego, czy to naukowy, czy osobisty – jest powodem do wielkiej dumy.

Głos ma Judyta:

Moja kariera naukowa w skrócie przedstawia się tak: Trzy lata temu skończyłam studia na kierunku Fizyka Medyczna. To takie studia interdyscyplinarne, gdzie zajęcia ma się na dwóch różnych uczelniach: na Wydziale Fizyki UAM i na Uniwersytecie Medycznym. Dyplom jest jeden, czyli z wykształcenia jestem fizykiem, ale o specjalności mającej na celu wykorzystanie metod i praw fizyki w medycynie. Można po takich studiach pracować w firmach tworzących nowe technologie medyczne, zajmować się testami specjalistycznymi już użytkowanego sprzętu, czy, tak jak to wybrałam ja, pracować w instytucji stosującej promieniowanie jonizujące. Od 4 lat (zaczęłam na studiach) pracuję w Centrum Onkologii na Radioterapii.

Fizycy mają tu za zadanie tworzenie planów leczenia osób chorych na nowotwory. W największym skrócie tak dobieramy i modelujemy wiązki promieniowania, aby guz dostał odpowiednio wysoką dawkę, ale jednocześnie dbając, żeby otaczające zdrowe tkanki dostały jak najmniej.

Ja od 2,5 roku pracuję na Oddziale Brachyterapii. Brachyterapia to trochę inna forma leczenia promieniowaniem, gdzie nie wytwarzamy promieniowania w akceleratorze, a wykorzystujemy źródło promieniotwórcze - iryd 192. Koordynatorem tego oddziału jest Profesor, który jednocześnie jest szefem jednej z Katedr na Uniwersytecie Medycznym. I to od Profesora wyszła propozycja, żebym pisała doktorat pod Jego opieką. Miałam to szczęście, że nie musiałam szukać po uczelni chętnego profesora, który zgodzi się zostać moim promotorem dla wybranego przeze mnie tematu, bo to promotor przyszedł do mnie. W takich okolicznościach oraz przy fakcie, że w szpitalu materiału badawczego nie brakuje, to głupotą byłoby nie skorzystać.

Moja praca dotyczyć będzie brachyterapii właśnie, a dokładniej analizy parametrów dozymetrycznych nowych metod brachyterapii opartych na obrazowaniu trójwymiarowym, oraz porównaniu ze standardami leczenia 2D. W szczegóły wchodzić nie będę, gdyż byłyby to same specjalistyczne określenia, niezbyt jasne dla osób spoza zawodu.

Dzięki za wyjaśnienie i życzymy wszyscy – sukcesów na polu naukowym i sportowym!

PeSzy (magister)