Czy ktoś pokona wreszcie Denisa Cyplenkova? Czy będzie to Andrey Pushkar? Czy któremuś z nich zagrozi Krasimir Kostadinov? Jak wypadnie powrót Tarasa Ivakina? Jak daleko do czołówki superciężkich ma Oleh Zhokh? Już jutro poznamy część odpowiedzi na te pytania. Wymienieni zawodnicy zarejestrowali się dziś do turnieju A1 czyli Russian Open w moskiewskim kompleksie sportowym Dinamo. Właśnie oni byli tu najbardziej oczekiwani. Po nich kibice spodziewają się walki na najwyższym poziomie i największych emocji.

Do dziś postacią numer jeden w kategorii powyżej 100 kg. pozostaje Denis Cyplenkov. Jutro może nastąpić koniec jego ery. Jego forma, co prawda, nie słabnie, ale nigdy dotąd nie miał on tylu, tak silnych pretendentów do zajęcia miejsca na szczycie. Mowa przede wszystkim o Andrey Pushkarze. Walczący hakiem mistrz z Ukrainy to zwycięzca między innymi ostatniego NEMIROFF WORLD CUP. Co ważne – zwykł on rozprawiać się ze swymi przeciwnikami w ciągu sekundy. Można powiedzieć, że Pushkar nie tyle wygrywa, co nie daje ze sobą powalczyć. Mało prawdopodobne jest, by jutro nie doszło do pojedynku na lewą rękę Cyplenkov – Pushkar. Będzie to z pewnością Walka Wieczoru.

Jeśli Cyplenkov i Pushkar nie spotkają się w finale, to zapewne stanie się to za sprawą Bułgara, Krasimira Kostadinova. Forma aktualnego mistrza świata w kategorii do 100 kg stale rośnie. Na NEMIROFF WORLD CUP 2012 był w kategorii open drugi. Jutro prawdopodobnie będzie mógł wziąć rewanż za porażkę z Pushkarem w finale Pucharu Świata.

A jeśli nie Kostadinov to, kto? Na rozegranym w czerwcu turnieju LION CUP we Lwowie najtrudniej Pushkarowi walczyło się z innym Ukraińcem – Olehem Zhokhem. Po tym turnieju Pushkar powiedział o Zhokhu: „Jeszcze 20 kilo i w naszej kategorii zrobi się ciasno.” To, czy Zhoch rzeczywiście skraca swój dystans do czołówki okaże się jutro. Warto przy tym pamiętać, że zawodnik ten walczy tylko na lewą rękę. Pierwszy dzień na turnieju będzie więc dla niego jednocześnie ostatnim.

Interesująco zapowiadają się też walki Tarasa Ivakina. Jego występ jest ważny nie tylko dla jego ukraińskich sympatyków. Jeśli Ivakin spisze się lepiej, niż na czerwcowym LION CUP, będzie można powiedzieć, że powrót do światowej czołówki po latach przerwy jest w Armwrestlingu możliwy.

Russian Open zapowiada się jako turniej na najwyższym sportowym poziomie. Jest to też impreza o największej w tym roku w świecie puli nagród. Niestety, nie będzie to wydarzenie na skalę światową. Mimo wielkich nazwisk uczestników, A1 pozostaje turniejem o regionalnym zasięgu. Równie wielkie nazwiska są wśród nieobecnych. Nie ma na turnieju zawodników ze Stanów Zjednoczonych. Nie ma Kanadyjczyków, Brazylijczyków, Polaków, Turków czy armwrestlerów z Zachodniej Europy. Nie dowiemy się, więc na przykład, jaki byłby wynik arcyciekawej konfrontacji dysponującego dużą siłą Denisa Cyplenkova z najskuteczniej broniącym się Devonem Larrattem. Na tego typu pojedynki trzeba poczekać. Może do najbliższego NEMIROFF?