Nasz Przyjaciel i Ekspert był bardzo zajęty w Moskwie. Ale dziś znalazł czas, żeby podzielić się wrażeniami.

Cześć, który to już raz byłeś w Moskwie?

Dawid: Ten pobyt to czwarty w moim życiu.

Lubisz to miasto?

Dawid: Bardzo! Jestem londyńczykiem, więc przywykłem do dużych miast. W Moskwie podoba mi się skala tego miasta, potężne budowle, piękne pomniki oraz wspaniałe metro.

Podzielam twoją opinię. Metro mają super. A jak oceniasz pracę sędziów na turnieju A1?

Dawid: Byli perfekcyjni pod każdym względem, od ubioru po zachowanie na zawodach. To, na przykład, że zostawali na miejscu, kiedy na ich stole nie było walki, a nie odchodzili żeby popatrzeć na inne mecze – to robiło doskonałe, profesjonalne wrażenie i dodawało prestiżu zawodom. Jak sędziowali konkretne pojedynki – nie mogę oceniać, bo sam też byłem przy swoich stołach. Z tego, co udało mi się zobaczyć w większości bardzo dobrze.

Jedna sprawa, o której muszę wspomnieć to fakt, że zawody były profesjonalne. W związku z tym – sędziowie mają od organizatorów taki przekaz: ludzie chcą oglądać walki zakończone dobiciem ręki do poduszki, a nie rozstrzygnięte na faule.

W związku z tym, czasem wygląda to tak, jakby sędziowie zaniedbywali swoją pracę. Zupełnie inaczej wygląda to na zawodach Igora Mazurenko, (który moim zdaniem jest najlepszym promotorem Armwrestlingu). Igor sam startuje jako zawodnik i wie, na czym to polega. Dlatego na NEMIROFF WORLD CUP sędziowie pracują inaczej, bardzo surowo. A – mimo tego – widowisko nic na tym nie traci!

Jak oceniasz poziom zawodów?

Dawid: Ogólnie było bardzo dobrze. Dobra scena, sala, sportowa atmosfera oraz udział światowej czołówki. A co do relacji w internecie – nie mogłem jej oglądać.

Który z zawodników zrobił na tobie największe wrażenie?

Dawid: Oczywiście – Denis. Jest dżentelmenem przy stole, jest fair, wygrywa z łatwością. Nawet Andrey Pushkar nie mógł mu nawet podskoczyć...

Jak długo, twoim zdaniem, Denis będzie niepokonany?

Dawid: Ile razy widziałem go już w walkach z doskonałymi zawodnikami i zawsze był niezwyciężony. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek pokonał Cyplenkova w obecnej formie. Tak, jak w artykule „Denis Demolka” napisał PeSzy – nikt go nie zatrzyma przez długi czas.

PeSzy & “Thank you Monika for help.”