Language
/ Kontakt /

Gralak" Tanio skóry nie oddam!" >>>

Gralak" Tanio skóry nie oddam!" # Siłowanie na ręce # Armwrestling # Armpower.net

O startach na Nemiroffie marzył od zawsze. Teraz jest jednym z najlepszych armwrestlerów na świecie ()

Na Nemiroffie nie ma kategorii dla niepełnosprawnych, walczysz więc z seniorami. Czy to dla ciebie jakieś utrudnienie? Czujesz, że masz równe szanse z pełnosprawnymi? A może na Nemiroffie przydałaby się kategoria dla niepełnosprawnych?

Walka w kategorii senior (na stojąco) nie jest dla mnie żadnym utrudnieniem, wprost przeciwnie. Lubię walczyć z osobami pełnosprawnymi, a jeszcze bardziej wygrywać w tej kategorii. Moje wyniki z ostatnich MP mówią same za siebie. Gdyby na Nemiroffie była kategoria niepełnosprawnych z pewnością służyłoby to większej popularyzacji naszej dyscypliny, a także ociepliłoby jeszcze bardziej wizerunek Pucharu Świata.

Co wobec tego sądzisz o osobnych zawodach dla niepełnosprawnych, które mają być od przyszłego roku. Twoim zdaniem to dobry pomysł czy raczej polaryzuje pełnosprawnych sportowców z niepełnosprawnymi?
 

Rozdzielenie zawodów na ME i MŚ dla niepełnosprawnych i pełnosprawnych jest według mnie złym pomysłem. Zawsze i w zasadzie większość, która pisała o armwrestlingu podkreślała wyjątkowość tego sportu polegającą na tym, że może go uprawiać praktycznie każdy. Jak prześledzimy kategorie, są to ludzie młodzi i starsi; jak również ci trochę starsi (mastersi, grand mastersi i senior grandmastersi) oraz osoby niepełnosprawne. Pisało się o nich z niejaką dumą, że armwrestling osoby pokrzywdzone przez los potrafił przygarnąć i zachęcić do uprawiania tej niełatwej dyscypliny sportu. A co najważniejsze, że wszyscy razem potrafiliśmy się integrować i żyć w wielkiej przyjaźni, na wspólnych zawodach i poza nimi.

A teraz?

Teraz ta idea i to wspaniałe przesłanie przestaje istnieć. Trochę mi smutno z tego powodu.

Być może wynika to z tego, że już się przyzwyczailiśmy do wspólnych startów, wzajemnego wspierania, wspólnego dopingowania swoich. Szkoda tej integracji. Ponadto - i to nie jest tylko moje zdanie - czujemy się marginalizowani. Na siłę nam się przypomina o naszej niepełnosprawności. Dodatkowym utrudnieniem dla nas jest kwestia startów. Chcąc startować w seniorach i niepełnosprawnych będziemy musieli podwójnie organizować finansowanie tych wyjazdów, co jest dużym problemem i poważnym wyzwaniem. Mam nadzieję, że w kraju zawody będą rozgrywane na starych zasadach.

Powiedziałeś, że „na siłę nam się przypomina o naszej niepełnosprawności”. Denerwują cię moje pytania o niepełnosprawność? Wolałbyś, aby postrzegano cię jako wyłącznie pełnosprawnego zawodnika?

Przez tyle lat był czas, że pytali, później przestali, a teraz się przyzwyczaili. Jak to powiedział Benedykt Chmielowski: „Koń jaki jest, każdy widzi”. Mam dystans do swojej niepełnosprawności, nie robię z tego problemu i staram się być niezależnym.

Z jakim zamiarem jedziesz na Nemiroffa w tym roku? Co planujesz przywieźć?


Zawsze marzyłem o tym, żeby startować w Nemiroffie; to wielki zaszczyt i prestiż dla każdego armwrestlera, a szczególnie dla takiego zawodnika, jakim ja byłem na początku: młodego, z małym doświadczeniem i do tego niepełnosprawnego. Wtedy braki w wyszkoleniu nadrabiałem ambicją, wolą walki i wielkim sercem do armwrestlingu. Teraz na zawody zawsze jadę z przekonaniem zdobycia jak najlepszej lokaty. Tak samo jest z tegorocznym Nemiroffem. Wiem, że nie będzie łatwo, ale jadę i tanio skóry nie oddam, chociaż wiem, że turniej i same walki będą bardzo ciężkie.

 

Iza Małkowska

archiwum >>>

Language