Z przygotowaniem nie mam problemów. Po prostu trzeba wyjść i dać z siebie wszystko ()
To będzie twój debiut na Nemiroffie?
Tak, wystartowałem na zawodach w Orawie, które były kwalifikacją na Nemiroffa i w ten sposób dostałem się do kadry.
Długo trenujesz armwrestling?
Od 6 lat. Moja przygoda z tym sportem zaczęła się w szkole średniej. Odbyły się tam zawody, które zorganizował Tomasz Szewczyk. Wygrałem w swojej kategorii wagowej do 63 kg, a następnie wystartowałem w mistrzostwach szkół średnich, gdzie również wygrałem. Tak się to zaczęło i trwa do dziś.
Trenowałeś coś przedtem?
Siatkówkę, ale zrezygnowałem. Armwrestling bardziej mnie fascynuje.
Jak wyglądają twoje przygotowania do Nemiroffa?
Bardzo ciężko pracuję.
Chcę wypaść jak najlepiej, dla mnie to najważniejsze zawody. Trenuję 3-4 razy w tygodniu, sparuję się z Tomkiem Szewczykiem, Łukaszem Piechną i moim bratem. Wszystko uzależnione jest od zmęczenia i bóli rąk.
Mówi się, że sport to zdrowie, ale ciągle słyszę od twoich kolegów armwrestlerów o bólach, z którymi się borykają. Ty też o tym mówisz.
Również borykam się z bólami rąk, ale już się do tego przyzwyczaiłem. Uwielbiam to, co robię i staram się nie myśleć o minusach.
A jak forma psychiczna? Jesteś przygotowany na ciężkie walki?
Z przygotowaniem psychicznym nie mam problemów. Po prostu trzeba wyjść i dać z siebie wszystko. Podstawą jest wiara w siebie.
Iza Małkowska
archiwum >>>
Taras Ivakin: "Jestem gotowy walczyć z każdym!"
Robin Maria Chandler: "Jestem tym, kim jestem"
Nemiroff 2013 - Eduardo Tietê nadchodzi!!
Mateusz Popielarczyk: „Mam plan...”