To prawdziwa twardzielka. Uczestnictwa w zawodach nie odpuści nawet ze złamanym palcem u nogi! ()
Jak zaczęła się twoja przygoda z armwrestlingiem?
Zaczęłam siłować się na rękę w szkole średniej w 2006 roku, kiedy wzięłam udział w zawodach międzyszkolnych; zakochałam się w tym od razu. Zawsze interesowały mnie sporty siłowe, a ten podpasował mi najbardziej.
Dlaczego wybrałaś akurat ten sport?
Jestem osobą bardzo nastawioną na współzawodnictwo i kiedy na coś już się zdecyduję, robię wszystko, by to osiągnąć. Mam swój cel, a kiedy go osiągnę, to popycha mnie dalej, mobilizuje.
Czy przypominasz sobie jakieś wyjątkowe sytuacje związane z siłowaniem?
Pewnego razu złamałam sobie palec u nogi, podnosząc ciężary na siłowni. Ciężarek spadł mi na nogę. Następnego dnia mieliśmy zawody reprezentacji armwrestlingu, których nie mogłam opuścić.
Więc zamiast do lekarza, poszłam na zawody. Wygrałam zawody, byłam bardzo szczęśliwa, ale po tygodniu nieustającego bólu w końcu poszłam do lekarza. Nie mogłam potem chodzić przez miesiąc.
Jakie są twoje najważniejsze osiągnięcia armwrestlingowe?
Jestem dwukrotną mistrzynią Słowacji z 2010 roku, 16 razy wygrałam w Lidze Słowackiej, to te najważniejsze osiągnięcia. W 2013 byłam jedną z Top 5 armwrestlerów w Słowacji, dwa razy udało mi się także zająć trzecie miejsce w Nemiroff World Cup, co też przysparza mi dumy.
Jak ludzie (mężczyźni, rodzina, znajomi) podchodzą do faktu, że jesteś armwrestlerką?
Nie patrzę na to. Nie zwracam uwagi, jak ludzie reagują. Oczywiście cieszę się, gdy mnie wspierają, ale każdy ma swój punkt widzenia na to, co robię. Co do mężczyzn, wydaje mi się, że się mnie boją.
Iza Małkowska
archiwum >>>
Puchar Polski Pisz 2013 – klasyfikacja drużynowa
Słaba płeć, czyli kobiety w armwrestlingu TRENING
Tomasz Szewczyk: Masz babo placek!
Drugie połowy mistrzów: Elina Babayeva